Koniec ery taniej ropy
W najbliższych latach światowy popyt na energię elektryczną ma rosnąć. Także zapotrzebowanie na energię pierwotną ma być coraz większe. Najważniejszymi surowcami energetycznymi na świecie mają pozostać: ropa, gaz i węgiel, ale energia jądrowa i odnawialna ma odgrywać coraz większą rolę. Paliwem dominującym ma być nadal ropa naftowa. Niestety mamy do czynienia z końcem ery niskich cen tego paliwa – wynika z prognoz Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE).
22.03.2011 | aktual.: 22.03.2011 18:18
Globalny kryzys gospodarczy lat 2008–2009 wprawił rynki energetyczne na całym świecie w stan nieładu. W minionym roku i ostatnich miesiącach znacząco poprawiła się sytuacja gospodarcza. Tempo, w jakim odbudowuje się globalna gospodarka, jest kluczowe dla rozwoju energetyki w najbliższych latach. Światowa branża energetyczna stoi w obliczu bezprecedensowej niepewności. Prognozy gospodarcze na najbliższe lata pozostają wysoce niepewne. Obawy przed ponowną recesją i rosnącymi deficytami budżetowymi państw niezwykle utrudniają stawianie średniookresowych prognoz energetycznych.
W latach 2008–2035 popyt na energię pierwotną ma wzrosnąć o 36 proc. z około 12,3 mld t do ponad 16,7 mld t lub 1,2 proc. średnio w skali roku – wynika z głównego scenariusza tzw. Nowych Polityk raportu „World Energy Outlook 2010” MAE, działającej w ramach Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
Do 2035 roku dominującymi źródłami energii mają pozostać paliwa kopalne tj. ropa, węgiel i gaz ziemny. Popyt światowy na nie ma wzrastać, a zapotrzebowanie ma stanowić więcej niż połowę wzrostu całkowitego popytu na energię pierwotną. Ropa naftowa ma pozostać paliwem dominującym w bilansie energii pierwotnej. Jednak jej udział w pierwotnym bilansie paliw wynoszący 33 proc. w 2008 roku ma zmniejszyć się do 28 proc. w 2035 roku. W tym czasie popyt na węgiel ma wzrastać do około 2020 roku, a następnie ma zmniejszać się. Udział energii jądrowej ma wzrosnąć z 6 proc. w 2008 roku do 8 proc. w 2035 roku. W tym czasie wykorzystanie nowoczesnych, odnawialnych źródeł energii (OZE), w tym energii wodnej, wiatrowej, słonecznej, geotermalnej, morskiej nowoczesnej biomasy, ma potroić się. Udział OZE w całkowitym popycie na energię pierwotną ma wzrosnąć z 7 proc. do 14 proc.
Rosnąca rola Chin
Za 93 proc. wzrostu światowego popytu na energię pierwotną mają odpowiadać kraje poza OECD. Jest to wynik szybszego tempa wzrostu: aktywności gospodarczej, produkcji, populacji i urbanizacji w tych krajach. W latach 2008–2035 w Chinach popyt na energię ma zwiększyć się o 75 proc. Konsumpcja energii w tym kraju ma się więcej niż podwoić. W 2035 roku Chiny mają mieć 22 proc. udział w światowym popycie, w porównaniu z 17 proc. udziałem dzisiaj.
Trudno nie docenić rosnącego znaczenia Chin na światowych rynkach energetycznych. Analizy MAE wskazują, że Chiny prześcignęły USA w 2009 roku i stały się największym światowym konsumentem energii. Jest to nad wyraz imponujące, gdyż zużycie energii w Chinach w 2000 roku było o połowę mniejsze niż w Stanach Zjednoczonych. Wzrost zużycia energii w Chinach w latach 2000–2008 był ponad czterokrotnie większy niż w poprzedniej dekadzie. Kraj ten ma jeszcze duży potencjał wzrostu, zważywszy na to, że poziom zużycia na jednego mieszkańca w Chinach pozostaje niski, na poziomie zaledwie 1/3 średniej w OECD. Jednocześnie jest to najbardziej zaludniony kraj świata z populacją przekraczającą 1,3 mld ludzi.
Eksperci podkreślają, że rosnąca zależność Chin od importu paliw kopalnych, w celu pokrycia wzrastającego wewnętrznego popytu na energię, będzie miała coraz większy wpływ na rynki międzynarodowe.
Poza Azją najszybszy wzrost zużycia energii, na poziomie 2 proc. rocznie, ma wystąpić na Bliskim Wschodzie – prognozuje MAE. Popyt państw OECD ma zwiększać się bardzo powoli. USA mają pozostać nadal na drugim miejscu, po Chinach, pod względem konsumpcji energii i daleko przed Indiami, które mają znaleźć się na trzecim miejscu.
Koniunktura na błękitne paliwo
Przez najbliższe dwie dekady kluczową rolę w zabezpieczaniu potrzeb energetycznych świata może odegrać gaz ziemny – twierdzą eksperci z MAE. Ich zdaniem, wzrost popytu na gaz ma znacznie przekraczać popyt na inne paliwa kopalne, z powodu bardziej korzystnych właściwości ekologicznych i praktycznych oraz ograniczonego tempa upowszechnienia technologii niskoemisyjnych. Powstały w wyniku kryzysu ekonomicznego nadmiar podaży tego surowca oraz boom produkcji gazu niekonwencjonalnego w Stanach Zjednoczonych powinny doprowadzić do obniżenia jego cen.
Duży wpływ na rynek gazu ma mieć także rozwój sytuacji w państwach basenu Morza Kaspijskiego. Do 2035 roku produkcja gazu w tym regionie może przekroczyć 310 mld m sześć. rocznie, czyli 3 razy tyle co w Norwegii. W 2035 roku popyt na błękitne paliwo ma osiągnąć 4,5 bln m sześć., czyli ma wzrosnąć o 44 proc. w stosunku do 2008 roku.
Droższa ropa
Kończy się era taniej ropy naftowej. W 2009 roku średnia cena za baryłkę wynosiła niewiele ponad 60 dol. W 2035 roku średnia cena baryłki importowanej przez kraje MAE ma osiągnąć 113 dol. (w wartościach dolara z 2009 roku). Zdaniem ekspertów MAE, cena ropy niezbędna do zbilansowania rynków naftowych ma tendencję wzrostową, odzwierciedlając rosnącą nieelastyczność cenową popytu i podaży. W rzeczywistości krótkookresowa zmienność cen ma pozostać dość duża.
Popyt na produkty ropopochodne (wyłączając biopaliwa) ma stale wzrastać. W 2035 roku powinien osiągnąć poziom około 99 mln baryłek dziennie (mb/d), czyli 15 mb/d więcej niż w 2009 roku. Wzrost popytu na ropę ma dotyczyć państw nie należących do OECD, z czego prawie połowa przypadnie na same Chiny, głównie z powodu rosnącego zużycia paliw w transporcie. Natomiast popyt państw OECD ma spaść o ponad 6 mb/d.
Światowa produkcja ropy powinna osiągnąć 96 mb/d, a pozostałe 3 mb/d ma być wynikiem uzysków rafineryjnych. Do 2020 roku wydobycie ropy naftowej ma ustabilizować się na poziomie około 68–69 mb/d, ale już nigdy ma nie powrócić do rekordowego poziomu 70 mb/d z 2006 roku. Do 2020 roku całkowita produkcja z krajów OPEC ma stale rosnąć, zwiększając udział tych państw do ponad połowy światowej produkcji ropy. Poza OPEC całkowita produkcja ropy naftowej ma być w zasadzie stała do około 2025 roku a następnie ma zmaleć. W światowej podaży coraz większą rolę ma odgrywać ropa ze złóż niekonwencjonalnych. Analitycy podkreślają, że zasoby ropy niekonwencjonalnej są ogromne, wielokrotnie większe niż zasoby konwencjonalne. W 2035 roku wydobycie ropy niekonwencjonalnej powinno zwiększyć się do 9,5 mb/d z 2,3 mb/d w 2009 roku.
Więcej energii elektrycznej
Popyt na energię elektryczną na świecie ma nadal wzrastać szybciej niż na jakąkolwiek inną formę energii finalnej. W latach 2008–2035 ma on zwiększać się 2,2 proc. rocznie. Przeszło 80 proc. przyrostu ma mieć miejsce w państwach nie należących do OECD. W tym czasie w Chinach popyt na ten rodzaj energii ma potroić się. W ciągu najbliższych 15 lat Chiny mają oddać do użytku nowe moce wytwórcze o zdolności produkcyjnej równej mocom obecnie zainstalowanym w USA.
Analitycy zauważają, że wytwarzanie energii elektrycznej wchodzi w okres transformacji w związku z przesunięciem inwestycji w kierunku technologii niskoemisyjnych. Paliwa kopalne, głównie węgiel i gaz ziemny, mają pozostać dominującymi źródłami energii, jednak ich udział w wytwarzaniu energii elektrycznej ma spaść z 68 proc. w 2008 roku do 55 proc. w 2035 roku. W tym czasie ma wzrosnąć znaczenie energii jądrowej i odnawialnych źródeł energii (OZE). Przejście do technologii niskoemisyjnych jest szczególnie zauważalne w krajach OECD. Do 2035 roku w skali świata węgiel ma być nadal dominującym źródłem produkcji energii elektrycznej, chociaż jego udział ma zmniejszyć się z 41 proc do 32 proc. Duży przyrost mocy wytwórczych opartych na węglu w krajach spoza OECD powinien być częściowo zrekompensowany spadkiem w państwach OECD.
Udział odnawialnych źródeł energii (OZE) w produkcji energii elektrycznej może trzykrotnie wzrosnąć. Analitycy podkreślają, że w dużej mierze będzie to jednak zależne od wielkości wsparcia rządów poszczególnych krajów. W 2035 roku całkowite wsparcie dla tego rodzaju produkcji ma wynieść 205 mld dol. (w wartościach dol. z 2009 roku) lub 0,17 proc. światowego PKB. W latach 2008–2035 udział OZE w światowej produkcji energii elektrycznej może zwiększyć się z 19 proc. do prawie 1/3.
Zużycie biopaliw ma nadal szybko zwiększać się, z około 1 mb/d obecnie do 4,4 mb/d w 2035 roku dzięki rosnącym cenom ropy naftowej i wsparciu rządów.
Ubóstwo energetyczne
Pomimo rosnącego zużycia energii na całym świecie, wiele biednych gospodarstw domowych w państwach rozwijających się nie ma dostępu do nowoczesnych usług energetycznych – podkreślają analitycy MAE. Liczby są uderzające. 1,4 mld ludzi tj. ponad 20 proc. światowej populacji nie ma dostępu do energii elektrycznej, a 2,7 mld ludzi, tj. około 40 proc. populacji świata, jest zmuszona polegać na tradycyjnym korzystaniu z biomasy do przygotowywania posiłków. Co gorsze, przewidywania MAE wskazują, że ten problem będzie się utrzymywał w dłuższym okresie. Prawdopodobne jest, że do 2030 roku 1,2 mld osób wciąż nie będzie mieć dostępu do elektryczności, z czego 87 proc. na terenach wiejskich. Większość tych ludzi będzie mieszkać w Afryce Subsaharyjskiej, Indiach i innych rozwijających się krajach Azji (pomijając Chiny).
Nowa unijna wizja
Chcąc sprostać wyzwaniom energetycznym Unia Europejska (UE) wprowadza nową strategię odnośnie energii. W tym miesiącu odbył się pierwszy szczyt energetyczny Unii. Jednym z głównych priorytetów polityki Wspólnoty ma być efektywność energetyczna, stworzenie wspólnego rynku energii i uniezależnienie się od dostaw energii z jednego kierunku świata. Budowa wewnętrznego unijnego rynku energii ma zakończyć się do 2015 r. Ma on głównie zapewnić swobodny przepływ gazu i prądu między krajami, by nie było już izolowanych energetycznych wysp, tj. kraje bałtyckie czy Malta. Podstawą bezpieczeństwa energetycznego Wspólnoty mają być: odpowiednia infrastruktura, nowe trasy przesyłu między krajami, poszukiwanie alternatywnych surowców, źródeł i tras dostaw a także solidarność między jej członkami w razie kryzysu. W ciągu najbliższych 10 lat w UE niezbędne są inwestycje w infrastrukturę energetyczną o wartości 1 bln euro. Do czerwca Komisja Europejska ma określić, ile pieniędzy będzie potrzeba na priorytetowe inwestycje
gwarantujące bezpieczeństwo dostaw, ale jednocześnie nierentowne z komercyjnego punktu widzenia i nie cieszące się zainteresowaniem prywatnych inwestorów. Unia planuje wydać z budżetu na ten cel około 800 mln euro rocznie.
Deklaracje bez pokrycia
Rezultaty kopenhaskiej konferencji klimatycznej ONZ z 2009 roku są dalece niewystarczające, by wprowadzić świat na ścieżkę zrównoważonego rozwoju energetycznego. To głównie rządy są odpowiedzialne za kształtowanie się przyszłości energetyki w dłuższej perspektywie. MAE mówi m.in. o konieczności wycofania subsydiowania konsumpcji paliw kopalnych. Eliminacja tych subsydiów podniosłaby bezpieczeństwo energetyczne, obniżyłaby emisję gazów cieplarnianych i zanieczyszczenie powietrza oraz przeniosłaby korzyści gospodarcze. Problem nie jest mały. Subsydia do paliw kopalnych pozostają powszechne w wielu państwach. W 2009 roku wyniosły one 312 mld dol.
MAE mówi także o konieczności podjęcia stanowczych kroków do bardziej efektywnego wykorzystywania ropy i rozwoju paliw alternatywnych. Jeśli rządy nie zrobią nic lub niewiele więcej niż obecnie, popyt na ropę będzie ciągle rósł, wyższe będą koszty dostaw, ciężar gospodarczy użytkowania ropy będzie zwiększać się, wzrośnie podatność na zakłócenia w dostawach oraz pociągnie to za sobą poważne skutki dla środowiska.
Ewa Ploplis-Olczak