Kontrakt Pesy z DB na dostawę pociągów do Niemiec
Zakłady Pesa SA z Bydgoszczy podpiszą we wrześniu kontrakt na dostawę taboru dla niemieckich kolei DB. Wartość umowy będzie porównywalna z kontraktem realizowanym przez spółkę w Warszawie za 1,5 mld zł - poinformował rzecznik Pesy.
29.08.2012 | aktual.: 30.08.2012 12:19
- Wszystko wskazuje na to, że kontrakt z niemieckim przewoźnikiem podpiszemy podczas największych branżowych targów transportowych InnoTrans w Berlinie, 19 września. To efekt prowadzonego od 1,5 roku przetargu na dostawę taboru dla kolei DB - poinformował Tomasz Zaboklicki, prezes spółki Pesa.
Jak zaznaczył, o wyborze polskiej firmy zdecydowała nie cena, ale doświadczenie i niemieckie certyfikaty, które zakłady zdobyły w ostatnich latach.
- To bardzo wymagający kontrahent, który sam wybiera uczestników przetargów i wnikliwie ich sprawdza. Kontrakt potwierdzi, że jesteśmy liczącym się uczestnikiem rynku, poważną firmą, oferującą pojazdy na światowym poziomie - zaznaczył Zaboklicki.
Pesa nie ujawnia szczegółów kontraktu ani jego dokładnej wartości. Dotyczyć on będzie dostawy wieloczłonowych pojazdów do połączeń regionalnych.
- Pod względem wartości i liczby jednostek taboru będzie to umowa porównywalna z realizowanym obecnie kontraktem na dostawę 186 tramwajów dla Warszawy - ocenił Michał Żurowski, rzecznik Pesa SA. Władze Warszawy zapłacą za tabor z Bydgoszczy - 1,5 mld zł.
Umowa z DB ma mieć charakter ramowy. Przewoźnik określi w niej, ile maksymalnie pojazdów, w jakim czasie i za jaką cenę zakupi od Pesy. Uroczystość zaplanowano podczas wrześniowych targów transportowych InnoTrans w Berlinie, największej tego typu imprezie na świecie.
Dostawa taboru dla DB będzie drugim dużym kontraktem Pesy na niemieckim rynku.
Pesa wybrała berlińskie targi także jako miejsce premiery swojej lokomotywy. Pojazd o nazwie "Maraton" będzie miał unikalny napęd elektryczno-spalinowy.
- Dotychczas nie było czegoś takiego w ofercie producentów taboru. Lokomotywa napędzana będzie silnikiem elektrycznym, ale posiadać będzie również silnik spalinowy pozwalający np. na wykonanie pracy manewrowej w miejscu docelowym typu port czy baza magazynowa, gdzie często brak napowietrznej elektrycznej sieci trakcyjnej - podkreślił Zaboklicki.
Prezes zaznaczył, że bydgoska firma dysponuje wystarczającym potencjałem, pozwalającym na wykonanie nowych kontraktów i nie planuje znaczącego zwiększenia załogi, która liczy około 3,7 tys. osób w głównej siedzibie w Bydgoszczy i filii w Mińsku Mazowieckim.