Kredyt w promocji to pułapka
Dzisiejsza "Rzeczpospolita" ostrzega przed zaciąganiem kredytów w promocjach. Z danych NBP wynika, że aż 70 proc. banków obniżyło w drugim kwartale marże od kredytów. Mimo to skorzystanie z promocyjnej oferty może być kosztowne. Klientom zaciągającym promocyjne kredyty banki stawiają dodatkowe warunki.
Podstawowym, jest posiadanie konta w tym banku i wpływy na poziomie co najmniej 2 tys. zł. Dodatkowym obostrzeniem jest wykonanie określonej liczby transakcji za pomocą karty i przelewów internetowych. Jakby tego było mało, klient powinien wykupić ubezpieczenie na życie. Nie raz na cały okres kredytowania.
Jeśli z jakiegoś powodu nie dotrzymasz jednego z warunków umowy, marża kredytu może wzrosnąć nawet dwukrotnie. Najgorsze jest, że jeden błąd na stałe pozbawi się preferencyjnych warunków kredytowania. Zważmy, że nie zawsze musi to być twoja wina. Możliwa jest sytuacja, że pracodawca spóźni się z wypłatą, a bank automatycznie wykluczy cię z grona klientów korzystających z promocyjnego kredytu. Taki przypadek może kosztować klienta kilkadziesiąt tysięcy złotych, jeśli jego kredyt zaciągnięty jest na długie lata. Takie rygorystyczne kryteria przyznawania kredytów obowiązują w Allianz Banku, Multibanku, mBanku i BNP Fortis Banku.
kj