Kropka narusza godność pracowników
Inspektorzy z Okręgowej Inspekcji Pracy przeprowadzili kontrolę w sklepie sieci Carrefour w Lublinie. I stwierdzili, że niektóre praktyki stosowane w sklepie naruszają godność pracowników.
fot. Maciej Kaczanowski [MoDO]
Przypomnijmy. Dwa tygodnie temu informowaliśmy o tym, że w marketach sieci pojawiły się na podłodze czerwone kropki. Pracownicy musieli na nich stawać, gdy chcieli porozmawiać z szefem, iść do toalety lub wybrać się na przerwę, by coś zjeść. O sprawie pisał portal MMLublin.pl
Podwładni skarżyli się, że taki system jest dla nich poniżający. Mówili na przykład, że klienci widzą stojącego na kropce sprzedawcę, który długo czeka na zgodę, by pójść do toalety. Na forach rozgorzała dyskusja. Niektórzy internauci wskazywali, że taka praktyka kojarzy się z obozową czy wręcz więzienną dyktaturą. Inni komentowali, że taki system wprowadza przesadny automatyzm, a ludzi traktuje się jak roboty. Najczęściej internauci wyśmiewali pomysł kierownictwa sieci i zastanawiali się, czy szefowie też stają na kropkach. Inni wysyłali kierowników sieci na „karnego jeżyka”, czyli pluszową zabawkę, na którą sadzane są za karę dzieci, gdy coś przeskrobią. Pomysł z kropkami zszokował związkowców.
„To ewidentne naruszenie praw człowieka i mobbing w pracy” – mówił portalowi MMLublin.pl Jan Bartoszewski, sekretarz Ogólnopolskiego Stowarzyszenie Pracowników Sieci Handlowych "Sieciowcy”.
Przedstawiciele sieci tłumaczyli, że w żadnym razie nie chodziło im o to, by poniżać pracowników. Chcieli tylko usprawnić pracę oraz system przerw i zmian pracowników. Inspektorzy pracy stwierdzili, że kropki naruszają godność pracownika. Ale o mobbingu raczej nie możemy mówić, bo to proces, który polega na długotrwałym nękaniu podwładnych.
Pracownicy sklepu przy ulicy Andersa zostali przeproszeni przez kierownictwo. Szefowie przywrócili też poprzednie zasady wychodzenia do toalety.
(toy)
