Skarżą się na bony rabatowe. "Do UOKiK wpłynęło ponad 300 sygnałów"
Klienci platformy mambon.pl skarżą się na niedziałające bony i brak możliwości uzyskania zwrotu pieniędzy. Choć przez lata firma działała bez zarzutu, od kilku miesięcy kontakt z nią jest utrudniony. Sprawą zajęła się prokuratura.
Jak donosi "Gazeta Wyborcza", strona mambon.pl oferowała bony na przeróżne usługi: masaże, manicure, wizyty w parkach rozrywki, seanse w kinach. Wykupiony bon dawał zniżkę na oferowane usługi. Zwykle było to kilkanaście procent ceny regularnej.
Tyle można zarobić na niepotrzebnych ubraniach. Prowadzą skup
Klienci czują się oszukani
W tym roku jednak zaczęły pojawiać się skargi od niezadowolonych klientów. Jak relacjonował "Wyborczej" pan Piotr, jeden z poszkodowanych, w lutym tego roku wybrał się z dziećmi do sali zabaw, ale wykupiony przez niego bon nie zadziałał.
– Pracownicy sali bardzo chcieli nam pomóc, zwłaszcza, że dzieci stały i czekały na to wejście. Przekazali nam, że wyświetla im się błąd systemu. A potem bony, bez słowa wyjaśnienia, zniknęły z mojego konta na stronie mambon.pl – mówił w rozmowie z serwisem pan Piotr.
Poszkodowanych może być jednak znacznie więcej. Jak informuje serwis, na Facebooku powstała grupa "Oszukani przez mambon.pl", która liczy już niemal cztery tysiące członków. Wszystkich łączy platforma zakupowa mambon.pl.
"Kupiłam cztery bilety do Majaland. Łączna wartość 250 zł. W momencie kiedy chciałam pobrać kod - w czerwcu był już błąd na stronie. Zgłoszono przez formularz reklamacyjny, messengerze i mailowo. Zero odzewu" – relacjonowała serwisowi jedna z osób na facebookowej grupie "Oszukani przez mambon.pl".
Za platformą mambon.pl stoi spółka Honey Payment z Warszawy. Jej były prezes, Grzegorz Szulik, został w marcu zastąpiony przez Andrzeja Żbikowskiego. Spółka boryka się z problemami. Przed Sądem Rejonowym dla miasta stołecznego Warszawy toczy się wniosek o upadłość. Akcje Honey Payment są zawieszone na giełdzie, a firma ignorowała obowiązek raportowania, czytamy w serwisie.
Do UOKiK wpłynęło ponad 300 sygnałów
Po zgłoszeniach od poszkodowanych firmie Honey Payment przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz prokuratura.
- Do UOKiK wpłynęło ponad 300 sygnałów, w których konsumenci wskazują, że kupione bony nie działają, a przedsiębiorca nie zwraca pieniędzy. W sytuacjach, w których istnieje podejrzenie przestępstwa, właściwymi organami są policja i prokuratura, a z taką sytuacją mamy tutaj do czynienia. Prezes UOKiK w kwietniu złożył zawiadomienie do Prokuratury Krajowej. Z informacji, które otrzymaliśmy wynika, że Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ nadzoruje postępowanie przygotowawcze dotyczące przestępstwa oszustwa – poinformowała serwis Kamila Guzowska z Departamentu Komunikacji UOKiK.
Prokurator Piotr Antoni Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazał serwisowi, że postępowanie jest w toku. Obecnie nikomu nie zostały postawione zarzuty.
Spółka Honey Payment przesłała do "Wyborczej" wyjaśnienie, w którym tłumaczy, że problemy zaczęły się po ujawnieniu informacji o restrukturyzacji, co wywołało masę żądań realizacji usług lub zwrotu środków. Zarząd zapowiedział pozyskanie inwestora, aby przywrócić działalność i odzyskać zaufanie klientów.
Część osób otrzymała już zwroty, ale wielu wciąż czeka. Na stronie mambon.pl wciąż można znaleźć oferty, choć z komunikatem o wyprzedanych bonach, a na Facebooku firma zablokowała komentarze.