Trwa ładowanie...
d4dc0qu
sesja
02-10-2008 13:47

Kupuj na plotki, sprzedawaj na fakty

Ostatnie kilka dni wyraźnie pokazało, że stara zasada rynkowa mówiąca o tym, że "kupuj na plotki, sprzedawaj na fakty" sprawdziła się w 100 proc.

d4dc0qu
d4dc0qu

Ostatnie kilka dni wyraźnie pokazało, że stara zasada rynkowa mówiąca o tym, że "kupuj na plotki, sprzedawaj na fakty" sprawdziła się w 100 proc.

Po poniedziałkowej ogromnej wyprzedaży podczas, której indeks S&P500 zapadł się o 8,79 proc., czyli najbardziej od 1987 r., w reakcji na odrzucenie przez Izbę Reprezentantów „Planu Paulsona”, już we wtorek inwestorzy przystąpili do silnych zakupów akcji. Dlaczego? Skłoniły ich do tego informacje wskazujące na to, że pakiet ratunkowy dla sektora finansowego i tak lada chwila, po pewnych modyfikacjach i walkach politycznych, zostanie przyjęty. Efekt? Już we wtorek indeks S&P500 zyskał na wartości 5,42 proc., najwięcej od lipca 2002 r. W środę stało się jasne, że jeszcze tego samego dnia nad zmodyfikowanym pakietem będzie debatował i głosował amerykański Senat. W oczekiwaniu na ten fakt europejskie rynki giełdowe zdołały jeszcze zyskać 0,66 proc. (DJ Stoxx 600), ale już za oceanem powoli szykowano się do wyprzedaży i suma sumarum indeks S&P500 stracił na wartości 0,45 proc. Dziś nad ranem czasu polskiego zgodnie z oczekiwaniami amerykański Senat przyjął zmodyfikowany „Planu Paulsona” i to znaczną przewagą
głosów (74 do 25). Pojawiły się też informacje o zaplanowanym na piątek ponownym głosowaniu tego dokumentu w Izbie Reprezentantów, a jego pozytywny wynik po mocnym poparciu ze strony Senatu wydaje się być więcej niż pewny (choć oczywiście w ostatnich czasach do niczego nie można mieć chyba pewności:). Rynki akcyjne, które już wcześniej zdyskontowały taką ewentualność, w szczególności wtorkowym silnym ruchem w górę, zareagowały spadkami, zwyczajowo sprzedając fakty. W czwartek benchmarki dla Azji i Pacyfiku zostały przecenione w okolicy 1,3 proc., a z lokalnych indeksów np. Nikkei 225 zniżkował o 1,88 proc. Choć w Europie o godz. 12:50 indeks DJ Stoxx 600 znajdował się na 1,32 proc. plusie, to wydaje się, że raczej nie chodziło tu o pozytywny efekt przyjęcia przez Senat USA Planu Paulsona, ale o dobrą reakcję rynku na zapowiedzi banku UBS o tym, że w III kwartale może mieć mały zysk. W tym samym czasie grudniowe kontrakty terminowe na amerykańskie S&P500 znajdowały się już jednak na 0,68 proc. minusie i to
nie tylko z racji „sprzedaży faktów”, ale także z powodu obaw o skuteczność pakietu ratunkowego zarówno odnośnie sektora finansowego, jak i gospodarki.

O ile rynek akcji nieco odpuścił sobie ze wzrostami po decyzji Senatu USA, to tego samego nie można powiedzieć o amerykańskiej walucie, która ciągle rosła w siłę. Dziś tak jak, wczoraj zyskiwała ona w stosunku do wszystkich kluczowych walut, za wyjątkiem jena, a kurs EUR/USD zniżkował już nawet do poziomu 1,3859 i o godz. 12:50 był równy 1,3892 (-0,82 proc.). Oznacza to, że znalazł się on w okolicy leveli nie notowanych od 18 września 2007 r., a więc od przeszło roku. Bardzo dobre zachowanie się dolara od początku tego tygodnia, to przede wszystkim wynik popytu na to co najbezpieczniejsze w ramach kryzysu, czyli na gotówkę. Zielonemu pomogło też oczywiście przyjęcie w Senacie Planu Paulsona (zresztą tak jak wcześniej nadzieje na to), a w stosunku do euro dochodziło także przekonanie inwestorów, co do tego, że po dzisiejszym posiedzeniu ECB Jean-Claude Trichet będzie się wypowiadał w gołębim tonie, być może nawet mówiąc o recesji. Obniżka stóp procentowych w Eurolandzie już dzisiaj (decyzja o godz. 13:45) nie
jest jednak prognozowana przez nikogo.

Na polskim rynku akcyjnym jeśli chodzi o kierunek to cały czas poruszamy się w ślad za Zachodem. Różnice jednak tkwią w mocy tego ruchu. We wtorek zwyżki WIG20 były porównywalne z DJ Stoxx 600 (+2,14 proc. vs. +1,83 proc.), wczoraj już GPW była wyraźnie mocniejsza (+1,24 proc. vs. +0,66 proc.), ale już dziś jest o niebo słabsza (+0,16 proc. - 2417,81 pkt - vs. +1,32 proc.). Z kolei na polskim forexie osłabienia złotego ciąg dalszy. Odejście od naszej waluty, to jednak nie tylko wynik niesłabnącego globalnego przepływu w kierunku dolara, ale także kwestia oddalenia perspektyw ewentualnej podwyżki stóp procentowych w Polsce, choćby tylko z racji wczorajszej prognozy MinFin’u odnośnie wrześniowej inflacji (4,4 proc. r/r wobec 4,8 proc. r/r w sierpniu). Dziś o godz. 12:50 kurs EUR/PLN wynosił 3,4060 (+0,29 proc.), a kurs USD/PLN był równy 2,4520 (+1,42 proc.). Wzrost amerykańskiej waluty w czwartek maksymalnie do ok. 2,4640/50 spowodował, że cena dolara znalazła się w okolicy ustalonych pomiędzy 8-11 września
br. najwyższych poziomów od lutego br.

Marek Nienałtowski
główny analityk rynków finansowych
Goldenegg - Niezależni Doradcy Finansowi

d4dc0qu

| Raport ten przygotowany został tylko i wyłącznie w celach informacyjnych, a jego treść jest jedynie wyrazem osobistych poglądów autora, nie stanowiąc tym samym żadnej „rekomendacji” do podejmowania jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych przez jego czytelnika. Zgodnie z powyższym zarówno Goldenegg – Niezależni Doradcy Finansowi Sp. z o.o., jak i autor raportu nie ponoszą odpowiedzialności za działania będące skutkiem lektury tego opracowania. |
| --- |

d4dc0qu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4dc0qu