KW ma ponownie szukać inwestora dla kopalni "Silesia"

Utrzymanie wydobycia węgla i ponowna próba
pozyskania inwestora strategicznego - to najbardziej prawdopodobny
wariant dla kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach,
zagrożonej zamknięciem po lipcowym unieważnieniu przetargu na
sprzedaż majątku zakładu.

30.10.2008 | aktual.: 30.10.2008 16:18

W czwartek prace zakończył specjalny zespół, którego zadaniem było wypracowanie rozwiązań, dotyczących przyszłości kopalni. Na podstawie ustaleń tego zespołu zarząd Kompanii Węglowej ma podjąć dalsze decyzje.

_ Rekomendacją zespołu dla zarządu Kompanii Węglowej jest ponowna próba pozyskania inwestora dla kopalni. Szczegóły, takie jak forma czy termin poszukiwania inwestora, nie zostały określone w sprawozdaniu z prac zespołu. Będzie o tym decydował zarząd _ - powiedział członek zespołu, a zarazem szef "Solidarności" w kopalni, Dariusz Dudek.

Dodał, że strona społeczna jest zadowolona z efektów prac zespołu. "Każde rozwiązanie, prowadzące do dalszej eksploatacji węgla w kopalni, wykorzystania jej olbrzymich zasobów oraz utrzymania miejsc pracy, jest dobre" - ocenił.

Według Dudka, poszukiwania inwestora można rozpocząć w miarę szybko, ponieważ kopalnia dysponuje m.in. pełną dokumentacją, sporządzoną na potrzeby poprzedniego przetargu, który w lipcu został unieważniony.

Przedstawiciele Kompanii Węglowej oficjalnie nie chcą mówić o ustaleniach zespołu. Liczące 70 stron sprawozdanie na polecenie jego szefa, wiceprezesa KW Jacka Korskiego, zostało utajnione dla opinii publicznej, przynajmniej do czasu, kiedy sprawą "Silesii" zajmie się zarząd spółki. Ma to nastąpić - według rzecznika KW Zbigniewa Madeja - "niezwłocznie", nie sprecyzował jednak dokładnie, kiedy.

_ Ustalenia zespołu zostaną teraz przedstawione zarządowi. Do czasu podjęcia decyzji przez zarząd trudno ostatecznie przesądzać, jakie będą działania odnośnie "Silesii". Nie komentujemy żadnych informacji na ten temat _ - powiedział Madej.

Według Dudka, ustalenia zespołu potwierdzają, że nie jest rozważane wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni i zamknięcie jej, choć zakład przynosi straty. Na przyszły rok planowane jest uruchomienie tam nowej ściany wydobywczej. Natomiast w przyszłości zarząd KW ma ponownie zapytać inwestorów branżowych, czy są zainteresowani np. wspólnym z Kompanią przedsięwzięciem lub kupnem kopalni.

Kopalnię za 250 mln zł chciała kupić szkocka grupa Gibson, która była jedynym oferentem w ogłoszonym przetargu. Jednak w lipcu przetarg na sprzedaż majątku zakładu unieważniono, bo inwestor nie spełnił w terminie wszystkich formalności. Przedstawiciele Gibson Group deklarowali natomiast, że procedury formalne są w toku i zostaną spełnione.

Inwestor chciał przedłużenia czasu obowiązywania oferty przetargowej do końca września, jednak zarząd KW uznał to za niedopuszczalne. Poprzedni termin upłynął z końcem czerwca. Grupa Gibson zaskarżyła decyzję o unieważnieniu przetargu do sądu. Pozew został w pierwszej instancji oddalony ze względów formalnych, teraz na rozpatrzenie czeka odwołanie od tej decyzji. KW nie widzi możliwości powrotu do rozmów z Gibsonem.

Po unieważnieniu przetargu, w Kompanii Węglowej powołano zespół, który ma przeanalizować sytuację i możliwości dalszego działania kopalni "Silesia". Początkowo miał on zakończyć pracę do końca września, potem termin przedłużono do końca października.

Wcześniej jako jedyną alternatywę wymieniano tzw. uśpienie kopalni, czyli zamknięcie jej, ale z możliwością późniejszego powrotu do złóż. Wiadomo jednak, że obecnie zarząd firmy nie myśli o zamknięciu "Silesii".

Według wcześniejszych informacji KW, "Silesia" przynosi rocznie ponad 36 mln zł strat, a nakłady potrzebne na udostępnienie tam nowych złóż to ok. 1,3 mld zł.

Związkowcy z kopalni przekonują, że straty to efekt braku inwestycji, który doprowadził do zmniejszenia wydobycia. Ich zdaniem, zakład może być rentowny. Związki sprzyjały wcześniej sprzedaży kopalni Gibsonowi i obwiniały zarząd KW, iż unieważniając przetarg działa na szkodę firmy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)