Litwa: końca kryzysu nie widać
Ponad połowa Litwinów nie widzi wyjścia z kryzysu ekonomicznego i nie dostrzega żadnych pozytywnych zmian. Badania opinii publicznej opublikował dziś tygodnik "Veidas". Wynika z nich również, że 40 procent mieszkańców Litwy negatywnie ocenia działania władz w walce z kryzysem.
12.10.2009 | aktual.: 12.10.2009 12:45
Największe niezadowolenie społeczeństwa wywołuje zwiększenie podatków, a także i zmniejszenie wynagrodzeń i zasiłków macierzyńskich. Ostatnio rząd rozważa też możliwość zmniejszenia emerytur.
Z badania opinii publicznej wynika też, że Litwini oczekują, że ich kraj przed ostatecznym upadkiem uratuje prezydent Dalia Grybauskaite. Darzy ją zaufaniem prawie 80 proc. respondentów. Mieszkańcy liczą na to, że pani prezydent wpłynie na działania rządu by ten pobudził gospodarkę kraju.
W ramach walki z kryzysem prawie całkowicie zostały zlikwidowane ulgowe stawki VAT. Według prognozy ekonomistów, litewski dochód narodowy spadnie w tym roku o przeszło jedną piątą. W ramach oszczędności dokonuje się masowych zwolnień urzędników państwowych .
Kryzys ekonomiczny dotyka coraz nowe warstwy społeczne. Z badań opinii publicznej "Spinter Tyrimai" wynika, że prawie 70 procent społeczeństwa oszczędza na jedzeniu.