Lotnisko Radom zapowiada nowe połączenia. Ryanair: opłaty lotniskowe są za wysokie. Port: są negocjowalne
Poproszony przez money.pl o skomentowanie tych słów, rzecznik lotniska Kajetan Orzeł wyraził zaskoczenie takim stanowiskiem przedstawiciela Ryanaira.
23.02.2016 | aktual.: 23.02.2016 15:00
Na piątek lotnisko w Radomiu, które właśnie straciło jedynego regularnego przewoźnika, zapowiedziało ogłoszenie nowych połączeń lotniczych. Wśród zainteresowanych lotami z Radomia jest Ryanair, ale irlandzki przewoźnik przekonuje, że opłaty lotniskowe w przypadku takiego lotniska powinny być niższe. Rzecznik portu odpowiada, że stawki są "negocjowalne".
Juliusz Komorek, członek zarządu Ryanaira, stwierdził w poniedziałkowym "Pulsie Biznesu", że opłaty lotniskowe w Radomiu są "zbyt wysokie", a znajdujące się we wczesnym okresie rozwoju lotniska powinny oferować "promocyjne stawki". - W Radomiu ten krok nie został jeszcze podjęty - stwierdził.
Poproszony przez Wirtualną Polskę o skomentowanie tych słów, rzecznik lotniska Kajetan Orzeł wyraził zaskoczenie takim stanowiskiem przedstawiciela Ryanaira. Po konsultacji z zarządem lotniska przesłał krótkie oświadczenie: "Wszystkie stawki są negocjowalne. Zapraszamy nowych przewoźników do Radomia".
Zwróciliśmy się do polskiego biura prasowego irlandzkiego przewoźnika o wyjaśnienie, czy obie strony negocjowały warunki ewentualnego rozpoczęcia współpracy, ale na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Z nieoficjalnych informacji "Pulsu Biznesu" wynika, że linią lotniczą, która ma zastąpić krótkotrwale obecne w Radomiu Czech Airlines, jest polski SprintAir. Rozmowy mają być prowadzone także z Wizz Air i Adria Airlines. Informacji tych nie potwierdza rzecznik lotniska, odsyłając do piątkowej konferencji prasowej.
Lotnisko w Radomiu przymierza się do inwestycji w infrastrukturę, która ma pochłonąć około 100 mln zł. Jak jednak zaznacza Kajetan Orzeł, port ma możliwość zdobycia finansowania "bez obciążania budżetu miasta". Chodzi o spółkę Dekada, która w 2014 roku podpisała z lotniskiem umowę na pożyczkę lotnisku 70 mln zł w zamian za udziały w porcie lotniczym.
- Zostało nam przyznane 70 mln zł, z czego wykorzystaliśmy 25 mln zł, a teraz chcielibyśmy skorzystać z drugiej transzy tej konstrukcji finansowej - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik lotniska w Radomiu. - Teraz kluczową kwestią są sprawy formalno-prawne u wojewody. Pod koniec grudnia wysłaliśmy wnioski o wydłużenie drogi startowej, budowy sieci uzbrojenia wokół całego lotniska, budowy płyty postojowej i systemu ILS - wyjaśnia.
Kajetan Orzeł zdradził, że port lotniczy "niezwłocznie" - w trybie zapytań ofertowych - przystępuje do budowy stacji paliw na benzynę lotniczą Avgas. - Wniosek w tej sprawie został wysłany jeszcze w połowie zeszłego roku, a w ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy zgodę na realizację tej inwestycji - wyjaśnia. - Chodzi o kilkaset tysięcy złotych, ale dokładna kwota będzie znana po zebraniu ofert - podkreśla rzecznik portu w Radomiu.
Według byłego już wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego inwestycja w Port Lotniczy Radom pochłonęła już około 120 mln zł. Z kolei Kajetan Orzeł podaje, że "całkowita suma pieniędzy jakie spółka wydała i w jakie została uposażona przez właściciela, czyli Miasto Radom, od 2006 roku do teraz to 84 miliony złotych". Port Radom został wpisany do krajowego rejestru lotnisk cywilnych w maju 2014 roku, ale pierwsze regularne połączenia rozpoczęły się we wrześniu 2015 roku. W całym zeszłym roku zatrudniające 120 osób lotnisko obsłużyło około 700 pasażerów.