Mają chrapkę na Polmos

Ryszard Gajdzis, likwidator Zakładów Przemysłu Spirytusowego Polmos w Sieradzu mówi, że najpóźniej w ciągu dwóch miesięcy powinna się rozstrzygnąć przyszłość przedsiębiorstwa. Zabiega o nie 3 inwestorów.

08.04.2009 | aktual.: 08.04.2009 08:42

Ryszard Gajdzis, likwidator Zakładów Przemysłu Spirytusowego Polmos w Sieradzu mówi, że najpóźniej w ciągu dwóch miesięcy powinna się rozstrzygnąć przyszłość przedsiębiorstwa. Zabiega o nie trzech inwestorów.

Jedna z ofert jest w gestii ministra skarbu, gdyż starającym jest Mazowiecka Wytwórnia Wódek i Drożdży Polmos SA z Józefowa w całości należąca do Skarbu Państwa. Ten więc musiałby umorzyć zobowiązania sieradzkiego Polmosu, które wynoszą już 80 mln zł. Tymczasem zakład został wyceniony na 27 mln zł.

Prezes zarządu Polmosu z Józefowa tak pisze do najważniejszych osób w państwie o pomyśle wchłonięcia sieradzkiego Polmosu: _ Podjęte działania są wielce nowatorskie i dla niektórych osób z pewnością nie do zrozumienia. Regułą bowiem jest, że w spółce Skarbu Państwa powoływany jest nowy zarząd i on doprowadza ją do bankructwa. Przypadki innego rodzaju są bardzo nieliczne i nietypowe. Do tych ostatnich wpisuje się nasza wytwórnia - z firmy skazanej na niebyt, wykreowaliśmy dobrze prosperującą spółkę _.

_ Dla mnie najważniejsze jest, by szła produkcja _ - twierdzi poseł Cezary Tomczyk, który na bieżąco śledzi sprawy sieradzkiego Polmosu. _ Plusem oferty złożonej przez firmę z Józefowa jest zapewnienie bezpieczeństwa i szybkości przekształcenia, ale i nie brakuje minusów. Największym jest to, że nie wiadomo, co za pół roku z majątkiem sieradzkiego Polmosu zrobi firma, która go wchłonie. _

Pozostałe dwie oferty są zbliżone cenowo. Po około 26 mln zł chce wyłożyć inwestor zagraniczny i polski. Firma Edenbrae Group Limited z Glasgow od kilku lat interesuje się przedsiębiorstwem. Nowym oferentem jest sieradzka Agencja Rozwoju Regionalnego.
_ Jest to połączony kapitał polski i czeski _ - wyjaśnia Ryszard Gajdzis. _ Dodatkowo ten inwestor zabiega jeszcze o dwa Polmosy w Toruniu i Szczecinie. O ile Szkot wyhamował zainteresowanie przedsiębiorstwem z Sieradza, to Agencja jest bardzo aktywna. _

Poseł Tomczyk ocenia związanie się z firmą z Glasgow i Agencją Rozwoju Regionalnego jako niezbyt bezpieczne na początku, ale w konsekwencji mające sens.

_ Szczególnie, że jeden z oferentów chce kupić kilka Polmosów w kraju i stworzyć konsorcjum. Wówczas mielibyśmy pewność, że nasz Polmos nie pójdzie na żyletki _ -obrazowo tłumaczy poseł dodając, że prosił w resorcie skarbu, aby szczególnie zwrócili uwagę na polską ścieżkę prywatyzacji w wykonaniu konsorcjum.

Spółka z Józefowa ma za miniony rok dodatni wynik finansowy. Likwidator Gajdzis czeka na decyzję ministra skarbu dotyczącą propozycji złożonej przez tę firmę.
_ Z pewnością będzie ona trudna, bo w gestii ministra pozostanie decyzja dotycząca długów sieradzkiego Polmosu _ - uzupełnia Gajdzis.

Trzeba wiedzieć, że minister nie uzyska żadnych pieniędzy ze sprzedaży, gdyż oferta Józefowa oznacza bezpłatne przejęcie Sieradza. Jeśli nie postawi na Józefów, ruch będzie należał do Ryszarda Gajdzisa. To on wskaże, ewentualnie która z dwóch spółek sięgnie po sieradzki zakład.

(bbs) POLSKA Dziennik Łódzki

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)