Żyją w mieszkaniach, nie płacą, długi rosną. Coraz więcej eksmisji
Zaległości czynszowe w woj. kujawsko-pomorskim sięgają 191 mln zł i dotyczą prawie 18 tys. mieszkań. W ciągu roku orzeczono blisko 300 eksmisji, ale nie wykonano nawet połowy z nich, choć ich liczba i tak rośnie.
Najnowsze wyliczenia, na które powołuje się "Gazeta Pomorska", dowodzą, że w woj. kujawsko-pomorskim wiele osób ma problem z terminowym płaceniem za mieszkanie i wiele spraw kończy się eksmisjami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ofiaromat na Podlasiu. Mieszkańcy podzieleni. "To się nie przyjmie"
Ogromne długi czynszowe. Rośnie liczba eksmisji
Jak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy zaległości dotyczą prawie 17 697 mieszkań w woj. kujawsko-pomorskim. Łączna kwota zadłużenia przekracza 191 mln zł.
Eksmisje są coraz częstszym zjawiskiem. W ubiegłym roku orzeczono 277 eksmisji. - Wykonano 113 eksmisji, blisko 9 proc. więcej niż dwa lata wcześniej. Takie eksmisje wykonano w 12 na 144 gminy z naszego województwa, najwięcej w Bydgoszczy, Toruniu, Grudziądzu - podkreśliła Małgorzata Górka, kierownik w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Badań Regionalnych.
Magdalena Marszałek z Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy wyjaśnia, że proces windykacyjny rozpoczyna się od wezwania do zapłaty. Jeśli dłużnik nie reaguje, sprawa trafia do sądu, a następnie do komornika.
Najpierw eksmisja, potem nowi właściciele. Na co uważać przy licytacjach?
W regionie rośnie liczba komorniczych licytacji nieruchomości. Na portalu Krajowej Rady Komorniczej widnieje obecnie 148 obwieszczeń dotyczących mieszkań i domów.
Jednak eksperci z portalu RynekPierwotny.pl zwracają uwagę na ryzyka związane z zakupem nieruchomości od komornika. Jednym z nich jest konieczność przeprowadzenia postępowania eksmisyjnego, co może być czasochłonne.
Dodatkowym problemem jest możliwość zaskarżenia postanowienia sądu przez dotychczasowego właściciela. Nowy właściciel może czekać miesiącami na rozstrzygnięcie sprawy.
Nacięła się na licytację komorniczą
Zakupów w ramach licytacji komorniczej szybko pożałowała pani Agnieszka, której historię opisywaliśmy na łamach WP Finanse w marcu 2025 r. Kobieta nabyła auto marki Land Rover model Sport za 60 tys. zł.
Już po zarejestrowaniu samochodu do jej mieszkania zapukali policjanci. Z jej relacji wynikało, że zażądali wydania przedmiotu kradzieży. Okazało się bowiem, że samochód, który nabyła w trakcie licytacji, był wpisany do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS) jako utracony na terenie Norwegii.
Mimo że Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł jego przepadek w czerwcu 2024 r., to służby wciąż go poszukiwały. Kobieta tłumaczyła, że kupiła auto od Skarbu Państwa w trakcie licytacji, ale te wyjaśnienia nie przyniosły skutku.
Przez wiele miesięcy poszkodowana składała zażalenia nie tylko do prokuratury, lecz także do policji i skarbówki (organizatora licytacji). Choć 10 lutego auto wróciło do właścicielki, a postępowanie zostało umorzone, pani Agnieszka nie daje za wygraną. Nie potrafi zrozumieć, dlaczego została objęta śledztwem, mimo że z dokumentów jasno wynikało, iż nie brała udziału w przestępstwie.