Miliardy na emerytury
Coroczna waloryzacja rent i emerytur, którą obiecuje rząd od marca 2008 r., tylko w przyszłym roku będzie kosztować budżet państwa 5,7 mld zł, a w ciągu pięciu lat nawet 30 mld zł - pisze "Rzeczpospolita".
31.03.2007 08:06
_ Będziemy pluć krwią, ale damy _ - miała odpowiedzieć wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska na propozycję zmian waloryzacji rent i emerytur. Jej słowa zacytował podczas piątkowej konferencji prasowej premier Jarosław Kaczyński. _ Świadczenia będą rosnąć o wskaźnik inflacji plus co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia _ - zapewnił premier, który obiecuje coroczne podwyżki od marca 2008 r. _ W przypadku najniższej emerytury, która dziś wynosi około 523 zł, w przyszłym roku podwyżka wyniesie 24 zł netto. _
Wicepremier Zyta Gilowska nie wpisała jednak do tegorocznego budżetu waloryzacji rent i emerytur, mimo że domagała się tego minister pracy Anna Kalata.
Koszty waloryzacji w przyszłym roku mają wynieść ok. 5,7 mld zł - to kwota obliczona dla blisko 10-milionowej rzeszy emerytów i rencistów. W ciągu najbliższych pięciu lat będzie to 30 mld zł.
Więcej w "Rzeczpospolitej"