Mokre liście to susz tytoniowy... według fiskusa
Dzierżawa maszynek do skręcania papierosów nie jest opodatkowana, ale akcyzę trzeba zapłacić wcześniej: od wilgotnego tytoniu - informuje "Rzeczpospolita".
Wysokie ceny papierosów spowodowały, że na rynku pojawiły się maszynki do ich samodzielnego skręcania. W niektórych sklepach takie urządzenia można na chwilę wydzierżawić i samodzielnie skręcić papierosy. Interpretacje skarbówki potwierdzają, że jest to działalność legalna - o ile od suszu tytoniowego została opłacona akcyza.
Problemem polega na tym, że maszynki do skręcania umożliwiają również suszenie mieszanki, dlatego pojawili się przedsiębiorcy, którzy chcieli legalnie sprzedawać mokre liście tytoniu. Niestety, jak się okazało dla skarbówki "suszem" jest każdy tytoń, niezależnie od zawartości wody.
Izba skarbowa w interpretacji tłumaczy, że celem nowelizacji ustawy było uznanie za wyrób akcyzowy każdej części tytoniu, która nie jest połączona z żywą rośliną. W ustawie nie ma norm wilgotności, a argumenty, że liście nie nadają się do palenia, bo są zbyt mokre i nie można ich palić nie przekonały izby.
Jak czytamy w gazecie, przedsiębiorcy mogą swoich racji dochodzić przed sądem i nie są bez szans. Skoro prawo wspomina o "suszu", a liście są mokre, to według wykładni literalnej przepisy nie powinny ich dotyczyć, a wątpliwości powinny być wyjaśniane na korzyść podatników.
Zbrojne ramię skarbówki uderza w przemyt
Z kolei "Puls Biznesu" donosi o sukcesie wywiadu skarbowego, którego funkcjonariusze wraz z oficerami CBŚ przechwycili nielegalne papierosy i tytoń o wartości 11 mln zł. Skuteczność służby podległej Ministerstwu Finansów to m.in. efekt wsparcia finansowego ze strony koncernów tytoniowych. Od 2009 r. producenci papierosów dali różnym organom 70 mln zł na sprzęt.
Z badań firmy Almares wynika, że już 15,1 proc. paczek papierosów na rynku w Polsce nie ma polskich znaków akcyzy. Szacuje się, że straty budżetu z tytułu niezapłaconego podatku wynoszą 3 mld zł rocznie - czytamy.