11.03. Warszawa - MON informuje:
Polscy żołnierze przyjmują kolejne transporty na lotnisku w Bamako. Misja Szkoleniowa Unii Europejskiej (EUTM) w Republice Mali nabiera rozmachu. Na lotnisku w stolicy kraju - Bamako lądują kolejne transporty z zaopatrzeniem dla europejskich żołnierzy, którzy już za kilka tygodni powinni rozpocząć szkolenie nowo formowanych pododdziałów malijskich sił zbrojnych FAM (Forces Armees Maliennes).
Pierwsi polscy żołnierze, którzy przylecieli do Mali pod koniec lutego, to dowódca Polskiego Kontyngentu Wojskowego ppłk Adam Jangrot oraz czterech żołnierzy tworzących tzw. zespół przeładunkowy JTT (Joint Transit Team).
Zadaniem naszego teamu jest organizacja odbioru z lotniska w Bamako zaopatrzenia oraz żołnierzy zasilających szeregi europejskich szkoleniowców. Wszystko to odbywa się w ścisłej współpracy z transportowcami francuskiej misji Serval.
Nasi logistycy organizują również transport pomiędzy lotniskiem i dowództwem misji MHQ (Main Head Quarter). W przyszłości, po otwarciu bazy szkoleniowej w Koulikoro, do ich obowiązków będzie również należało zorganizowanie transportu pomiędzy lotniskiem w Bamako i oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów MHQF (Main Head Quater Forrward) w Koulikoro.
W sobotę na lotnisku w Bamako polscy logistycy obsługiwali rozładunek 23 ton cargo z dobrze im znanego samolotu C-17 Globmaster, który należy do HAV (Heavy Airlift Wing) w Papie na Węgrzech. Samoloty te na co dzień realizują zadania transportowe w ramach programu SAC, którego Polska jest partnerem.
Dobra organizacja rozładunku samolotu zapewniona przez naszych żołnierzy pozwoliła załodze jeszcze tego samego dnia kontynuować misję transportową. Kapitan statku zauważył, że zawsze współpraca z polskimi transportowcami czy to we Wrocławiu, czy w Afganistanie, czy tak jak teraz w Mali pokazuje ich zaangażowanie i profesjonalne podejście do realizowanych zadań.
Transporty lotnicze są coraz częstsze i polscy logistycy przemieszczają się na lotnisko średnio co drugi dzień. Czas przejazdu przez miasto to w zależności od natężenia ruchu i check point-ów armii malijskiej od 30 do 50 minut. Po drodze można obserwować ruchliwe i barwne życie stolicy oraz niezliczone sklepiki, które wręcz wychodzą na ulicę, aby dosięgnąć potencjalnego klienta.
UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.(PAP)
kom/ aja/
