MPiPS nt. zmian w kodeksie pracy
Ułatwienie pracownikom godzenia życia rodzinnego z zawodowym i dostosowanie czasu pracy załogi do
potrzeb firmy - takie zmiany w kodeksie pracy wprowadziło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Z nowych rozwiązań skorzystało już ponad 200 pracodawców.
13.11.2013 | aktual.: 13.11.2013 14:18
Ułatwienie pracownikom godzenia życia rodzinnego z zawodowym i dostosowanie czasu pracy załogi do potrzeb firmy - takie zmiany w kodeksie pracy wprowadziło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Z nowych rozwiązań skorzystało już ponad 200 pracodawców.
Kluczowe zmiany są dwie
*Pierwsza: *możliwość wydłużenia okresu rozliczeniowego czasu pracy do maksymalnie 12 miesięcy. Wcześniej nie mogło to być więcej niż 4 miesiące. - Dzięki temu pracodawca, mając mniej zleceń, ograniczy czas pracy pracowników np. do 7 godzin dziennie i wcześniej puści ich do domu. Kiedy pojawi się więcej zamówień załoga zostanie w pracy odpowiednio dłużej - mówi minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Druga: to możliwość wprowadzenia ruchomego czasu pracy. Pracownicy będą mogli zaczynać pracę np. w poniedziałek o godzinie 8 rano, we wtorek i w środę o 11, a w czwartek i piątek znów o 8. Mogą również rozpoczynać dzień np. między godziną 8 a 11. - Ułatwi to pracownikom godzenie życia rodzinnego z pracą - mówi minister Kosiniak-Kamysz.
Uwaga! Pracodawcy mogą wprowadzić zmiany wyłącznie za zgodą działających w firmie związków zawodowych. Jeśli ich nie ma pracodawca będzie musiał porozumieć się przedstawicielami pracowników. - Wmontowanie tego bezpiecznika do systemu wzmacnia rolę związkowców i pracowników, bo bez ich zgody zmiany w czasie pracy nie będą możliwe. Ma także wzmocnić dialog między załogą a pracodawcami - mówi minister Kosiniak-Kamysz.
*Polecamy: * Czy takie podejście do pracy jest zdrowe?
Pracownikom nadal będzie przysługiwało wynagrodzenie za przepracowane nadgodziny. Tak jak do tej pory pracodawca nadal może rekompensować podwładnym dłuższa pracę czasem wolnym. Zmiany wprowadzone w kodeksie oznaczają jedynie dopasowanie czasu pracy pracowników do wielkości zamówień lub liczby zleceń w firmie.
W kodeksie pracy zostają gwarancje odpowiedniego czasu odpoczynku dla pracowników. Zachowane zostaje prawo do 11-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku w ciągu doby oraz do 35-godzinnego w ciągu tygodnia. Pod szczególną ochroną ciągle pozostają m.in. kobiety w ciąży, rodzice małych dzieci czy pracownicy młodociani.
- To sprawdzone rozwiązania z ustawy antykryzysowej, która obowiązywała już w latach 2009-2011. Dłuższe okresy rozliczeniowe i ruchomy czas pracy wprowadziło wtedy blisko 1100 firm. Dzięki temu w okresie spowolnienia gospodarczego dziesiątki tysięcy osób zachowało pracę - mówi minister Kosiniak-Kamysz.
Zamiast przedłużać działanie ustawy antykryzysowej ministerstwo wspólnie z partnerami społecznymi zdecydowało, że najlepsze rozwiązania na stałe wprowadzi do Kodeksu Pracy. Tak właśnie się stało. Daje to szansę na poprawę konkurencyjności działających w Polsce firm. Wcześniej zrobiła już to samo m.in. Wielka Brytania, Niemcy, Czechy i Słowacja. - Brak elastycznych rozwiązań stawiał polskich przedsiębiorców już na starcie w gorszej pozycji - mówi minister Kosiniak-Kamysz.
Zmiany weszły w życie 23 sierpnia tego roku. Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że okres rozliczeniowy czasu pracy wydłużyło już 198 pracodawców. (dane na 5 listopada). 79 proc. firm wprowadziło 12-miesięczny okres rozliczeniowy, 12 proc. zdecydowało się na 6-miesięczny.
Najchętniej z nowych rozwiązań korzystają przedsiębiorstwa zajmujące się przetwórstwem przemysłowym (37 proc.), handlem i naprawami (23 proc.) oraz budownictwem (11 proc.). Są to głównie duże firmy zatrudniające więcej niż 50 pracowników - 53 proc. 24 proc. to średni biznes - od 10 do 49 pracowników, 23 proc. to mali pracodawcy zatrudniający do 9 pracowników.
(AS)
Zobacz: Kodeks pracy 2013 po zmianach