Na chybił trafił w każdym Realu

Od 2 czerwca zagrasz w Lotto we wszystkich hipermarketach Real w Polsce. Totalizator Sportowy ma chrapkę też na wejście do innych sieci.

Na chybił trafił w każdym Realu
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

31.05.2011 | aktual.: 05.06.2011 18:45

Od 2 czerwca możesz grać w Lotto we wszystkich hipermarketach Real w Polsce. Totalizator Sportowy ma chrapkę też na wejście do innych sieci.

Gra o miliony przy sklepowej kasie - ten scenariusz od marca znają klienci podwarszawskiego hipermarketu Real. Tam rozpoczął się pilotażowy program nowego kanału dystrybucji gier liczbowych - program zakończony sukcesem.
- Gra się u nas przyjęła, klienci są zadowoleni - mówi Katarzyna Petrykowska z biura prasowego Real. Nic więc dziwnego, że punkty Lotto zaczęły pojawiać się w kolejnych sklepach. 2 czerwca będą we wszystkich 54 Realach w całej Polsce.

Przy kasie decyduje los

Umieszczonych przy kasach kart Lotto i Mini Lotto nie sposób nie zauważyć. Na każdej określono liczbę zakładów - od 1 do 4. Kasjer, u którego płacimy za zakupy, zamiast karty podaje nam paragon fiskalny i wydruk gry liczbowej. Wygląda inaczej niż w kolekturach, ale - jak zapewnia pani w kasie - jest jak najbardziej akceptowany, jeśli liczby okażą się szczęśliwe.

Obraz
© Lotto w Realu

Minus jest jeden: przy kasie możemy zagrać jedynie metodą na chybił-trafił.
- Naprawdę nie mogę skreślić swojej szóstki? - dopytuję.
- To akurat nie u mnie - odpowiada kasjerka. I odsyła mnie do punktu obsługi klienta.

Kolektura w punkcie skarg i zażaleń

W punkcie obsługi klienta mogę wybierać z prawie wszystkich gier, jakie prowadzi Totalizator, a nie tylko z Lotto i Mini. Wyjątek stanowi Keno - uświadamia mnie pan z hipermarketu w Jankach. Mogę też zgłosić się po wygraną, jeśli nie przekroczy 2 tys. zł. - Wszystko na miejscu - dodaje.

No właśnie, i zakupy, i szansa na spore pieniądze. Czy jednak takie rozwiązanie będzie funkcjonowało tylko w sieci Real?
- Działamy jak każda organizacja nastawiona na sprzedaż, badamy różne możliwości - mówi krótko Piotr Gawron, rzecznik prasowy Totalizatora Sportowego. Szczegółów jednak podawać nie chce.

Totalizator walczy o zyski jak może. W ubiegłym roku wyniki spadły o 90 mln zł. Spółka tłumaczyła to odejściem od Dużego Lotka do Lotto, a także zmianą ceny - obecnie za zakład trzeba zapłacić nie 2 zł, a 3. Jeszcze w lutym wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz mówił, że Totalizator Sportowy planuje zwiększyć przychody w 2011 r. o co najmniej 5 proc. i osiągnąć sprzedaż na poziomie 2 mld 823 mln zł, z czego 2 mld 583 mln zł z gier liczbowych i 238 mln zł z loterii pieniężnych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)