Na urlop wychowawczy zamiast mamy - babcia
W Sejmie trwają prace nad nowym projektem ustawy prorodzinnej
30.03.2010 | aktual.: 31.03.2010 11:55
Do 960 zwiększono w tym roku liczbę miejsc we wrocławskich żłobkach. W ubiegłym roku z kwitkiem został odprawiony co trzeci maluch. Ale miasto przygotowało wtedy tylko 661 miejsc, a podań wpłynęło 987. Teraz ma być ich więcej dzięki otwarciu placówki na 185 miejsc przy ul. Mulickiej na Psim Polu. We wrześniu ruszy z kolei żłobek dla 200 dzieci na Złotnikach przy ul. Łukowej. Ale i tak może nie wystarczyć miejsca dla wszystkich chętnych.
Jak temu zaradzić, skoro nie każdego stać na nianię? Część posłów chciałaby, żeby za opiekę nad wnukiem w takiej sytuacji płacić babciom lub dziadkom. Dostawaliby 200 zł miesięcznie. W Sejmie właśnie trwają prace nad projektem ustawy w tej sprawie.
- Świetny pomysł - uważa Elżbieta Sypek, wrocławska bibliotekarka, babcia dwuletniego Filipa. Sama pracuje zawodowo, podobnie jak córka. Filipem zajmują się pradziadkowie. - Nie mają wielkich emerytur. Każdy grosz by im się przydał. A w końcu państwo ma prowadzić politykę prorodzinną - podkreśla pani Elżbieta.
Zgadza się z nią w stu procentach Krystyna Koźbiał, babcia 14-letniej Klaudii i ponaddwuletniej Martynki. - Od maja przez cały dzień będę się zajmowała najmłodszą wnuczką, bo córka wraca do pracy. A emerytura? Wstyd mówić - wzdycha.
Krystyna Szewczyk z Wrocławskiego Centrum Zdrowia, której podlegają żłobki w mieście, uważa jednak, że rozwiązanie problemu braku miejsc poprzez płacenie babciom nie jest realne w naszych warunkach. - Jesteśmy zbyt biednym państwem, aby sobie na to pozwolić - twierdzi Krystyna Szewczyk.
Posłowie odpowiadają jednak, że podobny system z powodzeniem działa już np. w Bułgarii, która przecież do najbogatszych państw nie należy.
Nad nową ustawą pracują obecnie posłowie PiS i SLD. - To, kiedy wejdzie w życie, w dużej mierze zależy od koalicji - twierdzi Grażyna Gęsicka (PiS), jedna z pomysłodawczyń.
Koalicja rządząca na razie oficjalnego stanowiska w tej sprawie nie zajęła. Wrocławska posłanka Ewa Wolak z Platformy Obywatelskiej nie mówi jednak nie. - Warto przyjrzeć się temu pomysłowi, zastanowić się nad finansowaniem. Sama byłam wychowywana przez babcię - podkreśla.
Wynagrodzenie proponowane babciom mogłoby paradoksalnie być dla państwa oszczędnością.
Pobyt dziecka w żłobku jest bowiem znacznie kosztowniejszy. Opłata podstawowa, którą płaci rodzic za miesiąc, to wprawdzie we Wrocławiu tylko 198 zł. Ale kolejnych 800 zł dopłaca miasto. Do tego dochodzi tzw. stawka żywieniowa, która za dzień wynosi we wrocławskich żłobkach od 5,5 do 6 zł.