Nieco lepsze nastroje

Popyt od rana jest bardziej aktywny, co przekłada się na wzrost głównych indeksów europejskich. Kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie wskazują na pozytywne otwarcie sesji w USA. Zwraca uwagę silny wzrost cen miedzi, która przeszła ostatnio najsilniejszą korektę od czasu rozpoczęcia trendu wzrostowego. Obecne wzrosty cen miedzi mogą w dłuższym terminie okazać się jedynie odreagowaniem ostatnich silnych spadków, gdyż struktura fal wskazuje na zakończenie pełnej piątki wzrostowej na początku stycznia 2010. Niemniej jednak wzrost notowań miedzi przekłada się pozytywnie na waluty surowcowe, w szczególności na dolara australijskiego i kanadyjskiego. Dolar australijski zyskuje również ze względu na wzrost oczekiwań na podwyżki stóp przez Bank Australii na najbliższym posiedzeniu.

Dzisiaj istotne będzie jak rynki zachowają się po wyższym otwarciu w USA. Jeśli po wysokim otwarciu nastąpi kontynuacja impulsu i popyt zdoła utrzymać przewagę do końca sesji, to będzie to sygnał być może trwalszej poprawy sentymentu. Z uwagi na fakt, że otwarcie zapowiada się w okolicy istotnej strefy oporu technicznego w pierwszej reakcji może nastąpić silne cofnięcie. Popyt powinien utrzymać przewagę dopóki bronione będzie wsparcie 1072-73 na kontraktach.

Poranne wzrosty na parkietach europejskich oraz oczekiwane lepsze otwarcie sesji amerykańskiej poprawiło nieco nastroje. Sprzyja to umocnieniu złotego, który w zbliżył się ponownie do poziomu 4,00 w relacji do euro. Silniejszy spadek notowań obserwujemy na parze USDPLN, która ponownie testuje wsparcie przy 2,93. Publikowane dzisiaj dane o dynamice wynagrodzeń oraz zatrudnienia nie powinny wpłynąć istotnie na notowania. Rynek oczekuje na bardziej zdecydowany impuls na rynkach globalnych. Dzisiejsza słabość dolara, silny wzrost cen miedzi oraz dobre zachowanie walut surowcowych sugeruje spadek awersji do ryzyka.

Kolejne przepychanki w sprawie Grecji poprawiły sentyment do euro. Tym razem europejscy ministrowie finansów chcą narzucić Grecji głębsze cięcia budżetowe, ale nie określili w jaki sposób zostanie udzielona pomoc w przypadku gdyby inwestorzy nie chcieli kupować greckich obligacji. EURUSD testował dzisiaj opór wynikający z linii trendu spadkowego. Lepsza atmosfera na giełdach sprzyja lekkiemu odreagowaniu na parach dolarowych. Dzisiaj popołudniu publikowany będzie indeks NY Empire State oraz dane o napływach długoterminowych kapitałów. EURUSD powinien "przebić bokiem" linię trendu i wejść w fazę dłuższej konsolidacji. Wsparcie znajduje się w strefie 1,3530-80, a opór w strefie 1,3770-1,3840.

Formacja boczna na funtdolarza powinna niedługo wygenerować stosunkowo silny impuls o zakresie 200-250 pipsów. Dzisiaj od rana funt jest nieco mocniejszy w relacji do dolara głównie ze względu na ogólną presję na dolara. Dane o inflacji z Wielkiej Brytanii pokazały wzrost wskaźnika inflacji do najwyższego poziomu od 14 miesięcy, ale było to oczekiwane przez rynki. Ze względu na odchylenie inflacji o więcej niż 1 punkt procentowy od celu inflacyjnego Banku Anglii, prezes Banku Mervyn King był zmuszony napisać list wyjaśniający do Ministra Skarbu Darlinga okreslający m.in. plan powrotu do celu inflacyjnego. Na funtdolarze zmienność utrzymuje się relatywnie niskim poziomie. Zawężenie wstęg Bollingera sugeruje możliwość wybicia z zakresu w niedługiej perspektywie.

Bardzo wąski zakres na dolarjenie utrzymuje się. Przedział wahań zawęził się do około 40 pipsów w ostatnich dwóch dniach. Trudno określić, co stanie się katalizatorem najbliższego większego impulsu. Być może jutrzejsze posiedzenie Banku Japonii zwiększy nieco zmienność notowań jena. Istotnym oporem technicznym będzie poziom 91,30. Od końca stycznia USDJPY znajduje się w trendzie bocznym, utrzymując się przez większość czasu w przedziale 89- 91.

IDMSA