Nieprawidłowości w urzędzie marszałkowskim
Ponad połowa ankietowanych przez Inspekcję Pracy osób zatrudnionych w
departamentach opolskiego Urzędu Marszałkowskiego, podlegających wicemarszałkowi Tomaszowi
Kostusiowi (PO), wskazała na nieprawidłowości dot. dyscypliny pracy i sposobu zarządzania
pracownikami
18.06.2013 | aktual.: 18.06.2013 09:11
Okręgowy Inspektorat Pracy w Opolu przeprowadził kontrolę w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Opolskiego w związku z publikacją "Nowej Trybuny Opolskiej", która pisała w marcu, iż wicemarszałek Kostuś zwracając się do podwładnych używa takich słów jak: "waruj, siad" czy "głos".
Polecamy: Wzrost płac dopiero za kilka lat
Kontrola trwała od marca do maja. W poniedziałek ujawniono jej wyniki. Badając, czy w urzędzie dochodziło do mobbingu, inspektorzy pracy spotykali się z pracownikami trzech departamentów Urzędu Marszałkowskiego, które podlegają wicemarszałkowi Kostusiowi. Przeprowadzili anonimowe ankiety.
"61 proc. ankietowanych wskazało na różnego rodzaju negatywne zachowania lub działania w zakresie relacji międzyludzkich. Dotyczyły one dyscypliny pracy i sposobu zarządzania pracownikami, m.in. krytyki wykonywanej pracy, zaniżania oceny zaangażowania w pracę, kwestionowania podejmowanych decyzji, zlecania bezsensownych zadań, przydzielania zbyt dużej ilości zadań oraz zadań poniżej umiejętności pracowników" - poinformował PAP rzecznik prasowy OIP w Opolu Łukasz Śmierciak.
"Wnioski pokontrolne jeszcze do nas nie dotarły, więc ich nie komentujemy. Gdy je otrzymamy, wówczas się do nich ustosunkujemy" - powiedziała PAP rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego Violetta Ruszczewska.
W ankietach przeprowadzonych przez inspektorów pracy pojawiły się również odpowiedzi wskazujące na zachowania noszące znamiona dyskryminacji, w tym np. pojedyncze przypadki znęcania się psychicznego, atakowania politycznych lub religijnych przekonań, wyśmiewania niepełnosprawności oraz zachowań o charakterze seksualnym.
"W ocenie większości badanych negatywne zachowania były podejmowane w sposób jawny, a osoby dopuszczające się tego rodzaju działań stosowały je również wobec innych pracowników" - powiedział Śmierciak.
Jako osobę stosującą negatywne działania ankietowani wymienili bezpośrednich przełożonych oraz przełożonych na wyższym stanowisku. Negatywne zachowania miały trwać dłużej niż dwa lata.
Ponadto, w innym trybie, inspektorzy przesłuchali jako świadków 13 osób, w tym również spoza trzech departamentów podlegających Kostusiowi, ale też pracujących w bezpośrednim kontakcie z nim.
Jeden z przesłuchiwanych zeznał do protokołu świadka, że wicemarszałek stosował wobec niego negatywne sformułowania "siad", "głos". Ponadto zeznał, że był świadkiem używania podobnych zwrotów wobec innych pracowników. Protokoły przesłuchań świadków utajniono.
Rzecznik prasowy OIP w Opolu zaznacza, że "zebrane informacje nie przesądzają o występowaniu mobbingu w urzędzie, ponieważ jego stwierdzenie należy wyłącznie do sądu pracy".
Śmierciak podkreślił, że zadaniem Inspekcji "jest wskazanie pracodawcy konkretnych problemów pojawiających się w relacjach interpersonalnych oraz stwierdzenie, czy pracodawca realizuje obowiązek przeciwdziałania mobbingowi, do czego zobowiązują go przepisy Kodeksu Pracy".
OIP stwierdził również m.in. niewypłacenie dodatków za pracę w porze nocnej kierowcom. Ponadto, jak się okazało, pracodawca nie przeprowadził oceny warunków pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe, która powinna określać m.in. organizację stanowisk pracy, jakość i rozmieszczenie elementów wyposażenia w sposób zapewniający spełnienie wymagań bezpieczeństwa i higieny pracy.(PAP)