Nieudany debiut Tauronu

Minister Grad dzisiejszy debiut drugiej spółki energetycznej w kraju nazwał sukcesem. Niestety cała rzesza inwestorów indywidualnych nie zaliczy tego IPO do udanych. Skoro przez cały dzień można było kupić akcje taniej niż w ofercie pierwotnej, to przecież nie ma powodów do zadowolenia.

Nieudany debiut Tauronu
Źródło zdjęć: © Xelion. Doradcy Finansowi

30.06.2010 17:14

Czas debiutu Tauronu jest niefortunny. Wydaje się bowiem, że inwestorzy spisali na straty cały kończący się dzisiaj miesiąc jak i kwartał. Co prawda na szerokim rynku dało się zaobserwować stabilizację po wczorajszym spustoszeniu, to nastroje dalekie były od optymizmu towarzyszącego pierwszej sesji PZU na giełdzie.

Porażka Taurona to jednak wina nie tylko gorszej koniunktury. Czynników jest zdecydowanie więcej. Otóż sama spółka nie jest wcale tak interesująca jak zwykło się ją przedstawiać, a portfele wielu inwestorów (przykładowo wysokie zaangażowanie OFE w akcje) są już tak wypełnione akcjami, że ciężko jest zrobić miejsce dla kolejnego debiutanta.

Wracając do dzisiejszej sesji należy wspomnieć o dwóch kwestiach. Otóż pozytywem okazała się informacja o mniejszym niż tego oczekiwano zapotrzebowaniu banków na płynność ze strony ECB. Jutro instytucje muszą spłacić roczne pożyczki zaciągnięte w banku centralnym i obawiano się, że dzisiaj będą agresywnie pożyczały na to środki. Negatywem był natomiast raport ADP, który pokazał mniejszy wzrost zatrudnienia od prognoz. Gorsze dane zepchnęły indeks z lekkich plusów w obszary ujemne.

Sama końcówka notowań była nieco lepsza, między innymi za sprawą niezłego odczytu wskaźnika Chicago PMI, ale nie udało się wyjść na zieloną stronę. Bardzo ważna jest jutrzejsza sesja. Otwiera ona nowy miesiąc, kwartał i półrocze. Jeżeli koniunktura ma się w najbliższych tygodniach poprawić (jest na to szansa, gdyż jesteśmy blisko ważnych wsparć), to popyt powinien pokazać na co go stać. Jeżeli byki prześpią tą okazję, to lato nie będzie udane dla inwestorów.

Na rynku walutowym euro praktycznie przez cały dzień się umacniało, co powinno być wsparciem dla naszej waluty. Rzeczywiście złoty próbował się umacniać, ale w ciągu dnia był kilkugodzinny okres jego słabości, co nie wygląda najlepiej. Potwierdza się teza o tym, że kurs eurodolara się stabilizuje, a złoty mimo tego pozostaje pod presją.

Komentarz przygotował
Łukasz Bugaj
Xelion. Doradcy Finansowi

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)