NIK krytykuje KNF, GPW i UOKiK. Ostateczny werdykt jest druzgocący
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) opublikowała wnioski dot. kontroli ws. działalności organów i instytucji państwowych względem spółki GetBack oraz podmiotów oferujących jej papiery wartościowe i ją audytujących.
21.01.2020 14:25
NIK krytykuje KNF, GPW i UOKiK. Ostateczny werdykt jest druzgocący
Z opublikowanych wniosków NIK wynika, że największe zastrzeżenia Kontrolerzy kierują wobec Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). Według ustaleń organizacji, na czele której stoi słynny Marian Banaś, przez pierwszych 5 lat działalności GetBacku UKNF nie przeprowadził w tej spółce ani jednej kontroli.
Oglądaj: Afera wokół szefa NIK Mariana Banasia. Leszek Miller i Piotr Zgorzelski komentują
"Nie zidentyfikował także sygnałów wskazujących na nieprawidłowości na podstawie informacji udostępnianych przez Spółkę, jej audytorów i inne podmioty z nią współpracujące" - uzasadnia w sprawozdaniu NIK.
Ustalenia NIK wskazują również, że już w grudniu 2017 r. trzy państwowe instytucje dysponowały wiedzą odnośnie tego, że sam GetBack nosi wszelkie znamiona piramidy finansowej. Mimo to przez kolejne miesiące nie zrobiono nic, by spróbować zahamować sprzedaż obligacji wrocławskiej spółki.
NIK krytykuje KNF, GPW i UOKiK. Sprawa GetBack
Przypomnijmy, że wrocławska spółka windykacyjna o nazwie GetBack szczyt popularności przeżywała na przestrzeni lat 2016/2017. "Zasłynęła" ona tym, że przebijała oferty konkurencji oraz wykupywała od banków pakiety przeterminowanych długów za pieniądze klientów, którym sprzedawano obligacje.
Same obligacje miały - jak obiecywał GetBack - przynieść zysk w wysokości 15 proc. rocznie. W sumie zakupiło je ok. 9 tys. osób za kwotę przekraczającą 2,5 mld zł.