Oto bubel za 3 miliony złotych

Absurd stulecia! Z drogi E75 zniknął asfalt. Specjaliści nie wiedzą, jak to się stało. Naprawa będzie kosztować fortunę.

Oto bubel za 3 miliony złotych
Źródło zdjęć: © newspix.pl | Marek Szybka

04.05.2011 | aktual.: 04.05.2011 10:03

Każdego dnia drogą E75 przejeżdża kilka tysięcy samochodów. Między Topolą Królewską i Korytami (woj. łódzkie) na zadowolonych z komfortowej jazdy międzynarodową trasą kierowców czeka jednak groźna zasadzka. Droga jest tak dziurawa, jak po bombardowaniu!

Jazda slalomem, przebijanie się poboczem, jazda pod prąd... Kierowcy dokonują cudów, by przetrwać pięciokilometrowy odcinek. Na poboczach leżą pogubione kołpaki, elementy podwozia i zderzaków, a nawet tablice rejestracyjne. Kierowcy klną wymieniając porozdzierane opony. Jedyne miejsca z przyzwoitym asfaltem to... łaty nałożone na dziury, które zaczęły się pojawiać przed dwoma laty - wkrótce po zakończeniu gwarancji.

Barbara Szeliga z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad tłumaczy, że asfalt po prostu się... wykruszył. Dlaczego? Nie wiadomo. Kiedy przed pięcioma laty droga była remontowana, badania laboratoryjne nawierzchni nie wykryły w jego składzie żadnych wad.
– Wyniki były pozytywne. Gdyby było inaczej, droga nie zostałaby odebrana po remoncie – wyjaśnia Szeliga.

GDDKiA nie wie. Badania i analizy nawierzchni przeprowadzone niedawno przez jej specjalistów nie znalazły przyczyny zniszczeń. Nie można więc było nic zarzucić wykonawcy. Pozostało zatem ogłosić kolejny przetarg i na nowo wyremontować trasę. Remont ma się rozpocząć w maju. Wykonawcą będzie firma z Bełchatowa. Zarobi na pewno 2,5 mln zł, ale koszty mogą wzrosnąć nawet o pół miliona zł. Wybrano ją, bo była najtańsza. Poprzedni wykonawca też dawał najniższą ceną, a asfalt zamiast 10 lat wytrzymał ledwie połowę tego okresu.

remontpieniądzedroga
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)