Stolica kieszonkowców. "Zarabiają" ponad 3 tys. euro dziennie
W 2024 r. policja w Lizbonie zatrzymała ponad 100 kieszonkowców. To znaczny wzrost w porównaniu z rokiem 2023. Służby tłumaczą, że członkowie profesjonalnych gangów mogą zarabiać średnio ponad 3 tys. euro dziennie.
W stolicy Portugalii łapaniem kieszonkowców zajmuje się specjalna grupa policjantów, która udaje zwykłych turystów - podaje PAP. W ubiegłym roku funkcjonariusze złapali na gorącym uczynku 149 osób.
W styczniu policjantom udało się ująć uznawanego za najstarszego stażem kieszonkowca Lizbony. 62-letni mężczyzna znany od lat pod pseudonimem "Król tramwajów" specjalizował się od kilku dekad w kradzieżach w pełnych turystów lizbońskich tramwajach nr 28, 12 i 15.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O włos od tragedii w Olsztynie. Z sufitu spadło prawie pół tony gruzu
Podkomisarz portugalskiej policji Sergio Soares tłumaczy, że część zorganizowanych grup przestępczych to tzw. "podróżujące gangi", które przenoszą się z jednego miasta w Europie do innego. W ich skład wchodzą przede wszystkim obywatele Rumunii. Według oceny Soaresa, dzienny "zarobek" kieszonkowca w Lizbonie może przekraczać 3 tys. euro.
Lizbona celem turystów
"Popularność" stolicy Portugalii wśród kieszonkowców wynika z dużej liczby turystów, jaka pojawia się w niej każdego roku. W 2024 r. Portugalię odwiedziło 30 mln przyjezdnych. Przychody z turystyki sięgnęły 27 mld euro.
"Oczekujemy, że w bieżącym roku padnie kolejny rekord jeśli chodzi o liczbę turystów odwiedzających Portugalię. Wstępnie szacujemy, że może to być nawet 33 mln osób" - mówił na początku roku prezes Instytutu Planowania i Rozwoju Turystyki Jorge Costa.
Portugalia, a w szczególności Lizbona, cieszy się też dużym zainteresowaniem polskich turystów. PLL LOT szacuje, że w 2025 r. z połączeń Warszawa-Lizbona skorzysta nawet 100 tys. pasażerów.