Pendolino stanie na żądanie
Włoszczowa, Iława i Malbork to pewne przystanki na trasie pociągu, który miał być superszybki. Ale prawdopodobnie miejscowości, gdzie będzie się zatrzymywał, przybędzie - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
11.08.2014 | aktual.: 11.08.2014 15:41
Włoszczowa, Iława i Malbork - na tych przystanki na trasie pociągu, który miał być superszybki. Ale prawdopodobnie miejscowości, gdzie będzie się zatrzymywał, przybędzie - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Trwa lobbing o kolejne przystanki wzdłuż już zaplanowanych tras, bo włodarzom miast zależy, żeby Pendolino zatrzymywał się właśnie u nich. - Skoro i tak jeździ wolno, to nie zaszkodzi, jak i u nas stanie - argumentują.
Zgodę na dodatkowe przystanki wymusiła decyzja rządu. Chodzi o to, że zakup Pendolino zostanie dofinansowany w ramach pomocy regionalnej UE. To oznacza, że wskaźnik dopłaty z Brukseli spadł z zakładanych wcześniej 50 do 23 proc. I jest dodatkowy warunek: pociągi muszą obsługiwać mniejsze ośrodki.
- Pod uwagę bierzemy promocję regionów w ramach unijnej pomocy regionalnej, stąd zgoda na przystanki np. we Włoszczowie i Iławie - przyznaje Beata Czemerajda z PKP IC.
- Po każdym kolejnym studium wykonalności trasy Pendolino zmieniały się nie do poznania. Nic dziwnego, że kolejne miasta walczą o to, żeby szybkie pociągi zatrzymywały się właśnie u nich - zauważa Marcel Klinowski, szef zespołu ds. transportu w Stowarzyszeniu "Republikanie".