Pierwszy rok straty OFE
Nigdy dotąd nie zdarzyło się, by roczna stopa zwrotu OFE była ujemna. W 2008 r. wyniosła prawie -14 proc. - pisze "Rzeczpospolita".
03.01.2009 | aktual.: 03.01.2009 12:09
Nie ma w Polsce funduszu, który w minionym roku zarobiłby dla swoich klientów. Nigdy dotąd nie zdarzyło się, by roczna stopa zwrotu OFE była ujemna. W 2008 r. wyniosła prawie -14 proc. - pisze "Rzeczpospolita".
Rok temu zarządzający funduszami emerytalnymi oczekiwali, że 2008 r. będzie lepszy od 2007 r., gdy wartość jednostek rozrachunkowych OFE (na nie przeliczane są wpłacane składki) wzrosła zaledwie o kilka procent. Miniony rok przejdzie jednak do historii jako ten, w którym po raz pierwszy stopa zwrotu funduszy była ujemna. Trudno się dziwić. Nieczęsto główne indeksy giełdowe spadają aż tak mocno - od 48 do 62 proc.
Stopa zwrotu funduszy emerytalnych wyniosła w 2008 r. prawie -14 proc. Fundusze straciły prawie tyle samo, ile ZUS im przekazał w 2008 r. - ok. 20 mld zł. W okresie 3-letnim i dłuższym OFE wciąż są jednak na plusie. A w najdłuższym okresie - 9 lat - ich stopa zwrotu wynosi 110 proc.
Co kiepski wynik w 2008 r. oznacza dla osób oszczędzających w OFE? Na szczęście niewiele. Zwłaszcza gdy do końca kariery zawodowej zostało im wiele lat. Gorzej w przypadku osób, które w tym roku będą mogły przejść na emeryturę. Ich świadczenie z II filara przez bessę obniżyło się. Trzeba jednak pamiętać, że dla pierwszych klientów OFE w łącznym świadczeniu część pochodząca z II filara nie będzie duża. Wyniesie zaledwie ok. 7 proc.
Więcej w "Rzeczpospolitej"