Podatek od cashbacku dla banków nie istnieje

Ministerstwo Finansów apeluje: trzeba płacić podatek od cashbacku. Klienci masowo więc zgłaszają się do swoich banków po PIT-8c. Ale te dokumentów wydawać nie chcą. Na 9 banków, do których się odezwaliśmy, wszystkie odmawiają wystawiania dokumentów.

Podatek od cashbacku dla banków nie istnieje
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

29.01.2013 | aktual.: 29.01.2013 11:32

Przypomnijmy, że na początku stycznia, po naszym tekście dotyczącym płacenia podatku od cashbacku, o sprawie zrobiło się bardzo głośno - tekst można znaleźć tutaj. O obowiązku rozliczania w zeznaniu rocznym także drobnych kwot, które dostaliśmy od banków, pisały gazety, rozmawiali celebryci w telewizjach śniadaniowych. Zawrzało też na forach internetowych.

- Nie obchodzą mnie opinie prawne dla banków, tylko opinie prawne dla Urzędów Skarbowych, bo to one wymierzają podatek. Spróbuję uzyskać PIT-8c od Banku Millennium. Jeśli odmówią - natychmiast zamknę u nich rachunek i powiadomię Ministerstwo Finansów - denerwował się użytkownik kokos. Wiele osób krytykowało też nadmierny fiskalizm resortu.

Jeśli internauta kokos jest słowny, to już konta w Millennium nie ma. Bank poinformował nas bowiem, że nie zamierza wystawiać PIT-8c swoim klientom, bo ma w tej sprawie inne stanowisko niż resort finansów. Millennium nie jest wyjątkiem. Takie samo stanowisko ma osiem innych banków.

W poniedziałek 28 stycznia zadzwoniliśmy jako Jan Kowalski do Aliora, Alior Synca, mBanku, BGŻ, BZ WBK, Meritum, Millennium, Getinu oraz BOŚ Banku. Wszystkie infolinie zgodnie poinformowały, że na PIT-8c nawet na życzenie nie mamy co liczyć, a stanowisko Ministerstwa Finansów nie ma tu nic do rzeczy. Jedynie konsultantka Getinu stwierdziła, że bank być może będzie wysyłał takie dokumenty, ale na razie nie może tego potwierdzić.

Banki zasłaniają się tu swoimi interpretacjami podatkowymi, według których cashback to tzw. sprzedaż premiowa. Często nie są to wytyczne izb skarbowych, ale zatrudnionych przez finansistów radców prawnych.

- Kwoty wypłacane klientom przez bank, równe części poniesionych przez klienta wydatków opłaconych kartą w punktach sprzedaży, są nagrodą w ramach prowadzonej przez bank sprzedaży premiowej. Zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych nagrody uzyskiwane w ramach sprzedaży premiowej są wolne od podatku, jeżeli jednorazowa wartość tych nagród nie przekracza kwoty 760 zł. Dlatego też wypłacane przez bank nagrody są zwolnione z podatku dochodowego - poinformowało nas biuro prasowe Millennium Banku.

Po rozmowach z pracownikami niektórych infolinii łatwo można było się zorientować, że banki nauczyły swoich konsultantów podobnej formułki. Na kilku callcenter usłyszeliśmy, iż prośby o PIT-8c są bardzo częste. W Alior Syncu usłyszeliśmy też sugestię, by rozliczyć się bez banku.
- W przypadku gdy klient dysponuje odmienną interpretacją w zakresie kwalifikacji podatkowej premii cashback, podstawą do ujęcia kwot premii w zeznaniu podatkowym mogą być wyciągi bankowe - napisała nam konsultantka.

Co ciekawe w ostatnim czasie powód do zadowolenia mogą mieć banki. 16 stycznia Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu przyznał Millennium rację w sporze z Izbą Skarbową. Ta wydała bowiem interpretację indywidualną, z której wynikało, że cashback to nie sprzedaż premiowa i bank musi wydawać PIT-8c, a jego klienci rozliczać się z fiskusem. WSA jednak z tym się nie zgodził i interpretację odrzucił.

Niestety ten jeden wyrok nie przesądza, że wszystkie cashbacki proponowane przez banki są nieopodatkowane. Zresztą nawet korzystna interpretacja nie chroni klienta.

- Są dostępne interpretacje, wydane na wniosek banków, które mówią, że cashback w danym banku jest sprzedażą premiową. W takim wypadku bank nie ma obowiązku wystawienia PIT-8c i jest chroniony. Natomiast uzyskanie przez bank takiej interpretacji nie oznacza, że chroniony jest jego klient. W przypadku zainteresowania organów skarbowych istnieje po jego stronie ryzyko, iż organy podatkowe dokonają wymiaru zaległego podatku - mówi mecenas Katarzyna Maćkowska z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.

Cały czas pokrzywdzony jest więc klient, który jeśli nie wpisze do zeznania tych 10 zł miesięcznie od banku, to może spodziewać się kilku tysięcy kary, którą może wlepić mu fiskus.

Sebastian Ogórek

Z przeprowadzonej przez Wirtualną Polskę sondy internetowej wynika, że 22 proc. ankietowanych nie zamierza rozliczać się z cashbacku, bo uważa, że nie powinno się od niego płacić podatku. 9 proc. nie dostało PIT-8c z banku (teoretycznie banki czas mają do końca lutego) i dlatego z fiskusem swoim przychodem się nie podzielą. Tylko 2 proc. oddających głosy w naszej ankiecie zamierza zapłacić podatek od cashbacku. Pozostała grupa osób nie wie, co to jest cashback. W sondzie wzięło udział ponad 12 tys. osób.

cashbackpitmoneyback
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)