Podwyżki w budżetówce? Tusk: nie zabieramy marzeń

Uczciwie mówię, że to nie jest dobry czas na masowe i powszechne podwyżki w tak czy inaczej rozumianej sferze budżetowej - tak premier Donald Tusk skomentował inicjatywę szefa MON Bogdana Klicha, by podnieść uposażenia żołnierzom. Dodał, że rząd nie jest od tego, żeby ludziom zabierać ich marzenia, ich pieniądze.

Podwyżki w budżetówce? Tusk: nie zabieramy marzeń
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

29.03.2011 | aktual.: 30.03.2011 07:22

Wtorkowa "Rzeczpospolita" podała, że Klich zwrócił się do premiera o zgodę na wzrost uposażeń żołnierzy; pensje w armii nie rosły od trzech lat.

Ale prezes rady ministrów rozwiewa nadzieje. - Minister Klich zwracał na to uwagę na jednym z ostatnich posiedzeń rady ministrów i ja absolutnie rozumiem nie tylko ministra Klicha, ale właściwie wszystkie dziedziny, które są bezpośrednio podległe moim ministrom, mówię tu o administracji publicznej, ale i o żołnierzach, policjantach, strażakach. To są wszystko niedoszacowane finansowo grupy zawodowe. Ja sobie zdaję z tego sprawę - mówił Tusk.

Zapewnił, że nie lekceważy inicjatywy ministra Klicha i rozumie jego troskę o płace żołnierzy. Zaznaczył jednak, że "dzisiaj trudno byłoby podjąć taką decyzję o wyraźnym zwiększeniu płac w jakimkolwiek sektorze".

Dopytywany czy w budżecie będą pieniądze na podwyżki dla armii, Tusk powiedział: - Wydaje mi się to mało prawdopodobne, żebyśmy w tym roku mogli podjąć decyzję o takich powszechnych podwyżkach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)