Podział na lepszych i gorszych?
Związkowcy "Solidarności" zapowiadają dalszą walkę o zachowanie przywilejów emerytalnych. Według nich, ukłon w stronę nauczycieli to niesprawiedliwy podział na lepszych i gorszych.
- Propozycja przyznania prawa do wcześniejszej emerytury nauczycielom to dobre rozwiązanie, ale nadal będziemy apelować do prezydenta o zawetowanie ustawy o emeryturach pomostowych" - powiedział wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" Jacek Rybicki.
Rybicki zaznaczył, że choć wcześniejsze emerytury dla nauczycieli pracujących bezpośrednio z młodzieżą to "krok w dobrym kierunku", to nie eliminuje on podstawowej wady "pomostówek", czyli ich wygasającego charakteru.
Dodał, że trzy centrale związkowe - OPZZ, FZZ i "Solidarność" - nadal będą apelować do prezydenta o zawetowanie "pomostówek".
W czwartek ZNP zawarł z klubami PO, PSL i Lewicy porozumienie dotyczące emerytur przejściowych dla nauczycieli. Przewiduje ono, że świadczenia przejściowe mają być wypłacane do 2024 roku nauczycielom w wieku co najmniej 55 lat, z minimum 20-letnim stażem "pracy przy tablicy"; wynieść mają 80 proc. emerytury pomostowej w danym roku. Świadczenia nie będzie można łączyć z pracą w zawodzie.
- Odrębna regulacja dla nauczycieli dzieli ludzi na lepszych i gorszych, na tych, którym skapnie coś z pańskiego stołu i takich, którzy nic nie dostaną - podsumował Rybicki.
- Związek ZNP zdradził nauczycieli – powiedział przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Stefan Kubowicz w przerwie obrad rady Sekcji. - Ta propozycja rządu jest podła wobec nauczycieli, dlatego że taka wysokość emerytury nauczycielskiej jest propozycją głodową i w dodatku z zakazem pracy w zawodzie. To jest ubliżające dla tego środowiska – ocenił Kubowicz.
Zmiany stanowiska nie deklaruje także Andrzej Strębski z OPZZ.- Musimy zapoznać się z projektem i ustalić dalsze kroki, ale na razie nadal opowiadamy się za wetem - powiedział.
Bardziej radykalne działania planują kolejarze - druga z dużych grup zawodowych, która czuje się szczególnie pokrzywdzona przez nowe przepisy o wcześniejszych emeryturach.
- Już 9 grudnia ok. 1000 kolejarzy pojawi się na Dworcu Centralnym w Warszawie, gdzie będą protestować przeciwko "pomostówkom". Prawdopodobnie zostanie też zatrzymany ruch pociągów - powiedział z kolei przewodniczący FZZ PKP Stanisław Stolorz. Jego zdaniem, możliwe jest jeszcze dopisanie większej grupy kolejarzy do "pomostówek", albo przyznanie im prawa do wcześniejszych emerytur w odrębnej ustawie, tak jak proponuje się to nauczycielom.
Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan ocenia pomysł odrębnej regulacji dla nauczycieli jako "niedobry, wyróżniający jedną grupę zawodową, niezgodny z ostatecznym celem reformy, jakim powinien być jeden powszechny system emerytalny, obejmujący tak nauczycieli, jak i np. górników czy rolników".
Jeżeli przyznanie "pomostówek" nauczycielom ma być ceną za wprowadzenie całej reformy emerytalnej, to warto się na nie zdecydować. Będzie to kosztowało budżet 4 mln zł, ale pozwoli mu zaoszczędzić 40 mln zł - stwierdził Mordasewicz. Jednak - jego zdaniem - rozwiązanie to jest podyktowane "naciskiem politycznym dużej grupy potencjalnych wyborów, których presji rząd ulega".
Termin na podpisanie lub zawetowanie ustawy przez prezydenta mija 15 grudnia.