Polacy coraz częściej pedałują

Polacy kupują coraz więcej rowerów. Jednoślady są modne, ekologiczne i pomagają być zdrowym. Sprzedaż z roku na rok rośnie w zadziwiający sposób.

Polacy coraz częściej pedałują
Źródło zdjęć: © WP.PL

10.07.2014 | aktual.: 10.07.2014 11:37

Jeszcze sześć lat temu roczna sprzedaż rowerów oscylowała w granicach 750 tys. sztuk. W tym roku będzie to już 1,2 mln. Rynek nawet w kryzysie, a może i dzięki niemu, rośnie o kilkanaście procent rocznie,

Lider polskiego rynku firma Kross żali się "DGP", że dobra pogoda w tym roku sprawiła, że klienci wykupili rowery tej marki ze sklepów. I to mimo zwiększenia mocy produkcyjnych. Podobnie na rynek patrzą też inne przedsiębiorstwa z branży.

Gazeta tłumaczy, że "górali" czy "holendrów" kupujemy coraz więcej, bo zapanowała na nie moda. Poza tym w dużym mieście rower stanowi alternatywę dla korków, płatnych parkingów i drożejącej komunikacji miejskie. No i wreszcie pojawia się też infrastruktura rowerowa.

"DGP" wskazuje, że coraz chętniej kupujemy też rowery z wyższej półki. Parę lat temu średnio za jednoślad płaciliśmy 760 zł. Dziś ta kwota zwiększyła się już do ok. tysiąca złotych. Przestaliśmy po rower jeździć do hipermarketu, wybraliśmy natomiast sklepy specjalistyczne.

Poza tym jest jeszcze perspektywa wzrostu. Na tysiąc mieszkańców przypada u nas trzysta rowerów. Średnia unijna jest dwukrotnie wyższa.

Polskie firmy liczą, że zarobią na rowerowym boomie. Dziś mniej więcej co dziesiąty rower wyprodukowany w Unii Europejskiej pochodzi z Polski. Daje nam to trzecie miejsce w krajach Wspólnoty. Oprócz sprzedaży na rodzinnym rynku, takie firmy jak Kross czy Artex, do której należy marka Northtec, pracują nad zwiększeniem eksportu.

W tym roku produkcja może nawet przekroczyć milion egzemplarzy. Do końca maja powstało bowiem 548 tys. sztuk. Dla porównania w całym zeszłym roku było to 849 tys. rowerów.

Wzrost sprzedaży w sklepach to nie wszystko. Jak dowiedziała się WP.PL, aż jedna trzecia rowerów w naszym kraju jest kupowana na rynku wtórnym. Duża część z nich pochodzi z niewiadomych źródeł, w tym z kradzieży. Polskie Towarzystwo Rowerowe alarmuje, że t tak wielki i nienależycie kontrolowany rynek wiąże się z szeregiem problemów.

Jak sprawdzić stan techniczny
Aby sprawdzić, czy rower z drugiej ręki, jest w dobrym stanie, można umówić się na wizytę w serwisie. Może to być autoryzowany punkt znanej marki albo warsztaty, które działają przy marketach i sklepach sportowych. Osobom, które nie mają doświadczenia trudno będzie ocenić, czy sprzęt jest w dobrym stanie. W każdym razie warto zwrócić uwagę na ramę. Jeśli znajdują się na niej wgniecenia, rysy lub pęknięcia, lepiej darować sobie zakup. Podobnie, jeśli wykryjemy podobne wady na widelcach, mostku, kierownicy i sztycy. Należy sprawdzić, czy koła znajdują się w jednej płaszczyźnie. Koła powinny być wycentrowane, piasty nie mieć luzów. Uwaga nie daj sobie wmówić, że wytarte krawędzie kół to normalne oznaki użytkowania; wcale tak nie jest. Należy sprawdzić, czy hamulce nie mają luzów, nie zacinają się i nie ocierają kół. Zębatki nie mogą być wytarte, zęby muszą być symetryczne i proste. Przerzutki w dobrym stanie działają płynnie, nie zacinają się.

Jednym z nich jest fatalny stan techniczny tych rowerów. "Nie będąc nowymi produktami, nie spełniają norm bezpieczeństwa, wyposażone są w nieoryginalne części zamienne lub źle dopasowane elementy. Często są niedostatecznie oświetlone lub mają niezadowalająco sprawne hamulce. Ich zły stan techniczny znacząco wpływa na bezpieczeństwo użytkowników. Narażeni są nie tylko sami rowerzyści, ale także współużytkownicy dróg. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że 12 % wypadków drogowych to wypadki z udziałem rowerzystów, możemy stwierdzić, że około 8% wypadków drogowych rocznie może być spowodowanych korzystaniem z pojazdów, które nie spełniają norm bezpieczeństwa" - napisało PTR w liście do ministrów finansów, gospodarki, infrastruktury, spraw wewnętrznych i środowiska.

Rower z nielegalnego źródła
Jeśli masz wątpliwości, że rower pochodzi od prawowitego właściciela, możesz poprosić sprzedawcę o przedstawienie dowodu zakupu. Może to być paragon, faktura, albo opieczętowana karta gwarancyjna. Szanujący się komis zbiera takie dokumenty, sprawdza też, czy numery, którymi producent opatruje ramy i widelce rowerów, nie zostały zgłoszone jako kradzione. Warto pamiętać, że obowiązujące w Polsce prawo nakłada na kupującego używany towar sprawdzenie, czy nie pochodzi on z kradzieży. Art. 292. § 1. Kodeksu karnego głosi, że kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. A zgodnie § 2. w wypadku znacznej wartości rzeczy, o której mowa w § 1, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (233)