Polska goni Zachód mimo przeciwności losu

Polska skraca dystans do rozwiniętych gospodarek Unii Europejskiej. A jest co nadrabiać, bo od stuleci sytuacja Polski była gorsza niż krajów Zachodu, wynika z informacji przedstawionej przez ministra spraw zagranicznych.

Polska goni Zachód mimo przeciwności losu
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

20.03.2013 | aktual.: 20.03.2013 19:06

Punktem wyjścia Radosława Sikorskiego było nawiązanie do siły państwa, która zmieniała się na przestrzeni wieków. Również gospodarczej.
- Na zachodzie kontynentu pierwsze manufaktury powstały już w XIII wieku, a u nas dopiero u schyłku wieku XVI - powiedział Sikorski w Sejmie podczas przedstawiania informacji o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2013 roku. - Gospodarczo jednak nie odbiegaliśmy jeszcze tak bardzo od najzamożniejszych krajów Europy Zachodniej.

PKB Polski w XIV i XV wieku kształtował się na poziomie około 80 procent najbogatszych państw. Polska nie odstawała od nich również pod względem siły fiskalnej, czyli zdolności administracji do ściągania podatków, a co za tym idzie, do inwestycji publicznych.

Obraz
Obraz
© (fot. MSZ)

Jak widać na przedstawionych przez ministra wykresach, Polska rozwijała się i wolniej, i później niż wielkie zachodnie gospodarki. Przyczynę takiego stanu rzeczy upatruje on w okresach spowolnień gospodarczych. Spowodowane one były m.in. wojnami, w które Polska była uwikłana na przestrzeni lat, m.in. ze Szwecją, Rosją czy Tatarami. W ich efekcie osiągaliśmy słabszy wzrost gospodarczy, co z kolei przekładało się na zacofanie i niewydolność państwa. W skarbie pojawiły się pustki. W przededniu Sejmu Wielkiego, w 1788 roku, polski PKB spadł do poziomu zaledwie 16 procent brytyjskiego.

Obraz
© (fot. MSZ)

Sikorski wspomniał i o tym, jak Polska stopniowo traciła swoją siłę polityczną i militarną. Długo znajdowaliśmy się pod zaborami, przez co większość ziem polskich nie zaznała rewolucji przemysłowej. Konsekwencją takiego stanu rzeczy było to, że w momencie odzyskania niepodległości nie mogliśmy dołączyć do gospodarczej czołówki ówczesnego świata.

Polska starała się nadrobić dystans, rozbudowując swój potencjał gospodarczy, np. poprzez budowę Gdyni czy Centralnego Okręgu Przemysłowego. Nasi sąsiedzi rozwijali się jednak dużo bardziej dynamicznie. Na naszej gospodarce zaważyła m.in. dziesięcioletnia wojna celna z Niemcami, uniemożliwiająca dwustronny handel.

Obraz
© (fot. MSZ)

Minister spraw zagranicznych przypomniał, że w latach 1933-1939 polskie wydatki na wojsko, mimo że stanowiły 20 procent naszego PKB, wynosiły zaledwie 7 procent wydatków niemieckich. Późniejsza wojna i sytuacja po wojnie skutecznie uniemożliwiły nam pełne wykorzystanie naszego potencjału.

W kolejnych dekadach było już tylko gorzej. W 1981 roku nasz PKB per capita wynosił 41 procent średniej zachodnioeuropejskiej, by dekadę później, u progu przemian, spaść do zaledwie 30 procent, najniżej w historii. Przez ostatnie 20 lat mieliśmy jednak nieprzerwany wzrost gospodarczy, co przekłada się na odczuwalną, znaczącą poprawę warunków życia. Dzisiaj nasze PKB per capita to blisko 59 proc., a gdy mowa o średniej unijnej - nawet 64 proc.

Obraz
© (fot. MSZ)
uepkbpolska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)