Polska trzecią potęgą w e‑papierosach
Po elektroniczne papierosy sięga już 900 tys. Polaków. Większą popularnością "elektroniczny dymek" cieszy się tylko w dwóch państwach świata.
22.05.2013 | aktual.: 22.05.2013 08:20
Obecnie liczba użytkowników e-papierosów sięga w Polsce już 900 tys., podczas gdy w październiku 2012 r. było ich 500 tys. Oznacza to wzrost wartości rynku z niecałych 300 mln zł do ok. 500 mln zł w skali roku - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Pod względem wielkości rynku jesteśmy na drugim miejscu w Europie i trzecim na świecie, wynika z danych "DGP". Wyprzedzają nas Niemcy, w których e-papierosy pali ponad milion osób oraz USA (2 mln użytkowników e-papierosów).
Co sprawia, że z elektronicznych papierosów korzysta tak wiele osób? Pozwalają one zmniejszyć koszty palenia o połowę. To ważny argument dla zwracających uwagę na cenę Polaków, zwłaszcza przy rosnącym opodatkowaniu tradycyjnych papierosów.
Tymczasem według Ministerstwa Finansów e-papierosy nie są wyrobem tytoniowym. Oznacza to, że nie są objęte wysoką akcyzą.
Kto skorzysta na e-papierosie?
Rynkiem e-papierosów zainteresowane są również największe koncerny tytoniowe. Altria Group należąca do Philip Morris zapowiedziała wprowadzenie własnych produktów w ciągu pół roku. Z kolei British American Tobacco przejął w grudniu 2012 r. spółkę CN Creative specjalizująca się w technologii e-papierosów.
Na boomie na e-papierosy zarabiają polskie firmy. Liderem rynku jest Grupa Chic, która posiada sieć 900 autoryzowanych punktów sprzedaży. Inni gracze to np. firma Trendy (120 placówek) i Sieć Handlowa Prince (22 placówki).
Choć same e-papierosy sprowadzane są z Chin, to produkcja płynu do ich napełniania powoli przenosi się do Polski.