Popyt podjął walkę w końcówce

11. kwietnia bykom udało się jak wiadomo wybronić stosunkowo istotną zaporę popytową Fibonacciego: 2230 – 2233 pkt. zbudowaną na bazie zniesienia 61.8%. Przypominam to wydarzenie, gdyż z wymienionego rejonu cenowego kupujący zdołali także zainicjować silny ruch odreagowujący. W swoich opracowaniach lansowałem jednak tezę, że dopiero w przypadku sforsowania zapory podażowej: 2299 – 2302 pkt. (na wykresie dziennym przebiegała tutaj także median line) uzyskalibyśmy wiarygodny sygnał techniczny zapowiadający kontynuację ruchu wzrostowego.

Popyt podjął walkę w końcówce
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

23.04.2012 08:15

Niestety do konfrontacji w wymienionym przedziale cenowym w ogóle nie doszło. Popyt z sesji na sesję tracił wiarę we własne możliwości, co konsekwentnie wykorzystywała podaż (rosła również liczba otwartych pozycji). Ponownie wykazywaliśmy się zdecydowanie większą słabością na tle pozostałych rynków europejskich.

Ważnym wydarzeniem było tutaj z pewnością czwartkowe przełamanie lokalnej zapory popytowej: 2249 – 2251 pkt. Ta silnie broniona ostatnio strefa wsparcia ugięła się wreszcie pod naporem podaży. To spowodowało, że kontrakty powróciły do obszaru cenowego: 2230 – 2233 pkt., z którego 11. kwietnia bykom udało się zainicjować wspomniany już ruch cenowy. Poranna faza piątkowego handlu przebiegła pod znakiem obrony w/w zakresu. Ostatecznie jednak strefa została naruszona, choć dzięki silnej postawie Eurolandu fala przeceny na FW20M12 nie mogła się rozwinąć. Przez kilka godzin dryfowaliśmy zatem w wąskim korytarzu cenowym. Pomimo sprzyjającej atmosfery zewnętrznej obóz byków cały czas zachowywał się defensywnie.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Ostatecznie kontrakty zaczęły oddalać się od strefy cenowej: 2230 – 2233 pkt., przybliżając jednocześnie do kolejnego węzła popytowego Fibonacciego: 2206 – 2210 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że właśnie w wymienionym rejonie cenowym doszło do ukształtowania się lokalnego punktu zwrotnego.

Ciekawie wyglądała zatem sama końcówka notowań. Bykom udało się bowiem wykreować kilkudziesięciopunktowy ruch odreagowujący, który ponownie dotarł do przełamanego wcześniej zakresu: 2230 – 2233 pkt. Strefa przeobraziła się jednak teraz w zaporę podażową (zasada zmiany biegunów), tak więc ostatecznie kupującym nie udało się tej przeszkody sforsować (zamknięcie wypadło na poziomie 2230 pkt., co stanowiło spadek wartości FW20M12 w relacji do czwartkowej ceny odniesienia wynoszący 0.45%).

Faktem pozostaje zatem to, że kontrakty znalazły się w piątek w rejonie kolejnej zapory popytowej Fibonacciego. Ponieważ przebiega tutaj także dolna linia kanału trendowego (a nieco niżej median line), analizowany zakres plasuje się bardzo wysoko w hierarchii ważności. W przypadku kontynuacji ruchu spadkowego i przełamania tej strefy, niejako automatycznie zostałby wygenerowany silny sygnał techniczny zapowiadający niekorzystny dla posiadaczy długich pozycji wariant rozwoju wydarzeń (zwróciłbym wówczas uwagę na kolejny węzeł popytowy: 2179 – 2182 pkt. zbudowany na bazie zniesienia 78.6%). W moim odczuciu popyt powinien jednak uaktywnić się w rejonie: 2206 – 2210 pkt. Ponieważ wspomniana już median line przebiega obecnie poniżej wskazanej strefy, traktowałbym ją jako filtr cenowy dla wsparcia Fibonacciego.

Za pierwszą zaporę podażową uznałbym obecnie przełamany w piątek zakres cenowy: 2230 – 2233 pkt. Zdecydowanie większe znacznie przypisałbym jednak wyeksponowanej na wykresie strefie cenowej: 2244 – 2247 pkt. W tym wąskim korytarzu cenowym wypadają bowiem naprawdę ważne zniesienia wewnętrzne (między innymi: 14.6%, 18.6%, 23.6%, 38.2%). Bez wątpienia zatem należy oczekiwać tutaj wzrostu presji podażowej.

Sforsowanie skonstruowanej w tej sposób przeszkody cenowej oznaczałoby, że popyt wzmocnił swoją linię ataku. Byłoby to w moim odczuciu ważne wydarzenie techniczne, potwierdzające wzrost aktywności popytu. To z kolei sugerowałoby możliwość ukształtowania się kolejnej podfali wzrostowej i w konsekwencji test bariery podażowej: 2262 – 2265 pkt. Problem jednak w tym, że realizacja aż tak ofensywnego scenariusza – przy obecnym, wręcz całkowitym braku woli walki ze strony kupujących – może okazać się zadaniem bardzo trudnym do wykonania. Jedynym pozytywnym czynnikiem (patrząc na tę kwestię wyłącznie od strony technicznej) pozostaje tutaj piątkowe dotarcie kontraktów do ważnego wsparcia (w rejonie którego rzeczywiście doszło do niewielkiego wzrostu presji popytowej). W tej chwili podstawowym celem dla byków powinna być zatem obrona zakresu cenowego: 2206 – 2210 pkt.

Informuję, że wyjątkowo dzisiaj pierwsze opracowanie online ukaże się około godz. 10.30.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

futuresindeksygpw
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)