POZNAŃ - Radni zdecydowali: bilety MPK będą tańsze!

Od 19 kwietnia mieszkańców Poznania i aglomeracji czeka rewolucja w komunikacji miejskiej. Zmianie ulegną ceny biletów. Wprowadzone zostaną też nowe. Skorzystają na tym poznaniacy, ponieważ ceny poszybują w dół, natomiast cena sieciówki pozostanie na dotychczasowym poziomie. Więcej zapłacą mieszkańcy gmin ościennych. Zarząd Transportu Miejskiego podzielił aglomerację na trzy strefy: A (obejmuje Poznań) oraz B (miejscowości bezpośrednio sąsiadujące z miastem) i C (położone dalej), które podpisały z miastem porozumienie.

POZNAŃ - Radni zdecydowali: bilety MPK będą tańsze!
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

17.03.2010 | aktual.: 17.03.2010 12:17

Propozycje przedstawione przez ZTM spotkały się z aprobatą radnych, którzy przyjęli wczoraj uchwały w tej sprawie. – To efekt szerokich konsultacji z klubami działającymi w Radzie Miasta. Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta i Zbigniew Rusak, dyrektor ZTM, sondowali opinie radnych – mówi Wojciech Majchrzycki, przewodniczący komisji budżetu i finansów oraz rozwoju gospodarczego. – Zmienia się struktura biletów, wprowadzone zostają strefy. Będzie kilka nowych biletów, które odpowiadają na zapotrzebowanie.

Zdaniem radnego, różnica między biletem 15-minutowym a półgodzinnym jest dzisiaj niekorzystna. 30-minutowy jest za drogi. Wielu pasażerów, choć jadą dłużej, ryzykuje i kasuje 15-minutowy. – Z przeprowadzonych badań wynika, że średni czas podróżowania po mieście wynosi 18 minut – twierdzi Majchrzycki i dodaje, że dlatego obniżenie ceny półgodzinnego było wskazane.

Klub lewicy, który przyjął z zadowoleniem przygotowane przez ZTM zmiany, postanowił pójść za ciosem i zaproponował obniżenie o 5 procent ceny sieciówki.
– Korekta cen biletów półgodzinnych czy godzinnych dotyczy niewielkiej liczby poznaniaków – uważa Tomasza Lewandowski z LiD. – Jeżeli prezydent w uzasadnieniu do uchwały argumentuje, że obniżka cen biletów spowoduje wzrost wpływów do budżetu ZTM, to tańsza sieciówka bardziej zachęci mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej.

Przeciwko temu zaprotestował Wojciech Kręglewski, szef klubu Platformy. Zwrócił uwagę, że czas na takie postulaty był podczas dyskusji w komisjach, a nie teraz, gdy już udało się osiągnąć porozumienie. – Wiem, że idą wybory i lewica musi pokazać, jak dba o interesy poznaniaków, ale jest jeszcze odpowiedzialność za budżet miasta – denerwował się Kręglewski, który przypomniał, że większość inwestycji w Poznaniu realizowanych jest na kredyt. Propozycję lewicy określił, jako „tani chwyt”, „grę pod publiczkę”.

– To nie gra pod publiczkę – ripostował Lewandowski. – LiD od początku podkreślał, że bilety w Poznaniu są za drogie. Jak spadły wpływy po ostatniej podwyżce cen biletów, to nie Platforma miała rację, ale nasz klub.

Zapędy radnych usiłował studzić Tomasz Kayser, zastępca prezydenta. – Decyzje dotyczące cen biletów są wrażliwe, bo skutkują konsekwencjami finansowymi – zauważył Kayser. Ostatecznie poprawka klubu lewicy została odrzucona. To jednak niejedyna sprawa, o którą spierali się radni. ZTM zaproponował, by z bezpłatnych przejazdów mógł skorzystać kierowca pozostawiający auto na parkingu Park&Ride oraz osoba mu towarzysząca. Bilet parkingowy i dowód rejestracyjny upoważniałyby do darmowych przejazdów komunikacją miejską. Zdaniem większości radnych, zastosowanie tego przepisu w praktyce byłoby niemożliwe i dawałoby możliwość do nadużyć. – Jak udowodnić, że dana osoba była współpasażerem? – pytał Maciej Przybylak, radny Poznańskiego Klubu Samorządowego.

Poza tym część radnych uważa, że nie ma powodu, by naganiać właścicielom parkingów P&R klientów. Dodatkowym argumentem są spodziewane przez ZTM straty z tego tytułu. W przypadku, gdyby z darmowych przejazdów korzystali kierowca i pasażer, wyniosłyby one około 1,4 mln zł. Natomiast, jeżeli ulga dotyczyć będzie wyłącznie kierowców, to wpływy do ZTM zmniejszą się o około 98 tys. zł. Dlatego postanowiono, że ten przywilej obejmie tylko prowadzących auta (prawo do bezpłatnego przejazdu pojazdami MPK będą mieli przez 24 godziny od momentu pozostawienia samochodu na parkingu). Co prawda parkingów P&R nie ma jeszcze w Poznaniu. Powstaną dopiero za dwa lata, ale ten bonus ma być zachętą do ich budowy.

Wycofano się czasowo z bezpłatnych przejazdów dla wolontariuszy podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Uznano, że do stycznia 2011 roku jest jeszcze trochę czasu, by wprowadzić ten przepis. Miałby on objąć także inne organizacje pozarządowe, które przeprowadzają ogólnokrajowe zbiórki. Ucieszą się zapewne rodziny wielodzietne (czworo i więcej dzieci) z miejscowości objętych porozumieniem komunikacyjnym. Podobnie jak w Poznaniu, dzieci od ukończenia piątego roku życia i młodzież ucząca się przed ukończeniem 20 lat kupią sieciówkę z 95-procentową ulgą. Z 50-procentowej zniżki będą mogli skorzystać doktoranci poznańskich uczelni, którzy mieszkają na terenie gmin objętych porozumieniem.

Kto może jeździć za darmo?
Dotychczas obowiązująca lista rozszerzona została o:
- dzieci do 5 roku życia;
- honorowi obywatele miejscowości, objętych porozumieniem międzygminnym;
- kierowcy, na podstawie ważnego dowodu rejestracyjnego, w Europejskim Dniu bez Samochodu;
- kierowcy, którzy zostawili swój samochód na parkingu typu Park&Ride (czyli "parkuj i jedź") oraz towarzyszące im osoby;
- umundurowani strażnicy miejscy lub gminni, w czasie pełnienia służby na terenie miejscowości, które przystąpiły do porozumień międzygminnych z Poznaniem;
- osoby pobierające zasiłek stały, świadczenia pielęgnacyjne i renty socjalne, którym wymienione świadczenia przyznaje odpowiedni ośrodek na terenie miejscowości objętej porozumieniem z Poznaniem (zwolnienie z opłaty przysługuje na terenie tej miejscowości);
- pracownicy MPK, ale na innych niż dotychczas zasadach.

Bezpłatny przewóz zwierząt
Bezpłatnie od 1 kwietnia będzie również można przewozić przedmioty przestrzenne, podłużne i płaskie oraz duże zwierzęta domowe. Dotychczas, przewożąc zwierzęta domowe, które nie mieszczą się na kolanach, trzeba było skasować dodatkowy bilet (normalny, bo w przypadku zwierząt nie przysługiwała ulga). Podobnie trzeba było zapłacić za przewóz bagażu o określonych gabarytach (o wymiarach ponad: 65 x 45 x 25 do 90 x 75 x 40 cm, ponad: 12 x 12 x 150 do 12 x 12 x 220 cm, ponad: 90 x 75 x 70 do 100 x 90 x 10 cm) czy instrumenty muzyczne. Przewóz większych rzeczy jest zabroniony.

- Wzorem innych dużych miast w kraju zdecydowaliśmy się zlikwidować te opłaty - tłumaczy Zbigniew Rusak, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu. - Dotychczas, zgodnie z regulaminem przewozów Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. W związku z tym przewidywany jest spadek przychodów jeszcze w tym roku o około 320 tysięcy złotych.

poznańkomunikacja miejskaautobus
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)