Pracodawca nie zawsze odpowie za oszustwa zatrudnionego kierowcy

Inspekcja Transportu Drogowego pospieszyła się z karą 15 tys. zł nałożoną na właścicielkę firmy za to, że zatrudniony przez nią kierowca-oszust przykleił do tachografu magnez, by sfałszować zapis urządzenia - orzekł we wtorek Naczelny Sąd Administracyjny.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

Pod koniec sierpnia 2010 r. wojewódzki inspektor transportu drogowego przeprowadził kontrolę w firmie transportowej i nałożył na jej właścicielkę karę w wysokości 15 tys. zł. Okazało się, że zatrudniony kierowca przykleił magnez do impulsatora w skrzyni biegów, co zakłócało działanie zamontowanego w ciężarówce tachografu - urządzenia mierzącego czas pracy kierowców. Na skutek oszustwa tachograf rejestrował postój zamiast poruszania się samochodu.

To, że zapisy tachografu były fałszowane, potwierdził w trakcie przesłuchania sam kierowca. Zeznał, że w ten sposób chciał dostawać więcej zleceń i dzięki temu więcej zarabiać.

Inspektor nałożył karę, bo uznał, że przedsiębiorca zatrudniający kierowcę musi przestrzegać zasad transportu drogowego i zapewnić poprawność działania urządzeń rejestrujących. Jednocześnie inspektor nie zgodził się na przesłuchanie samej właścicielki firmy.

Z tego powodu kobieta skierowała skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Wyjaśniła, że zatrudniła kierowcę na cztery dni przed kontrolą, więc choćby z tego względu trudno mówić o zarzucanych jej przez inspektora wielu naruszeniach. Twierdziła też, że pracownik złożył fałszywe zeznania, ale nie mogła się do nich odnieść, bo inspektor nie przesłuchał jej.

Poznański WSA uwzględnił jej skargę. Sąd uznał, że odpowiedzialność przedsiębiorcy nie jest bezwzględna i że zgodnie z ustawą o transporcie drogowym nie będzie on odpowiadał, jeżeli okoliczności sprawy i dowody jednoznacznie wskazują, że nie miał on wpływu na zaistniałe naruszenia prawa. Kary nie nakłada się również - dodał sąd - jeżeli naruszenie przepisów nastąpiło wskutek zdarzeń lub okoliczności, których podmiot wykonujący przewozy nie mógł przewidzieć.

Zdaniem WSA w tej sprawie kobieta nie miała nawet szansy udowodnić, iż nie miała wpływu na postępowanie swojego pracownika. Sąd podkreślił, że inspektor powinien był wykazać, iż kierowca rażąco naruszył prawa i to wielokrotnie. Tymczasem - jak zauważył sąd - trudno o tym mówić w sytuacji, gdy kierowca był zatrudniony w firmie od czterech dni.

W wyniku skargi kasacyjnej Głównego Inspektora Transportu Drogowego sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Podczas wtorkowej rozprawy właścicielka firmy tłumaczyła, że nie wie, dlaczego kierowca przykleił magnes do impulsatora, skoro i tak płaciła mu zryczałtowane wynagrodzenie i zakłócenia w pracy tachografu niczego by tu nie zmieniły.

NSA oddalił skargę inspektora. Uznał, że inspektor powinien był przesłuchać kobietę i dopiero na tej podstawie decydować o jej odpowiedzialność. NSA również nabrał wątpliwości, czy właścicielka firmy mogła wielokrotnie łamać przepisy, skoro kierowca był zatrudniony u niej tylko przez cztery dni.

Wyrok NSA jest prawomocny.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega