Prezesom polskich banków spuchły portfele
Prezesi polskich banków zarabiają po kilka milionów złotych rocznie. To nawet 200 razy więcej niż szeregowi pracownicy sektora bankowego, informuje "Gazeta Wyborcza".
22.03.2014 | aktual.: 22.03.2014 10:14
Najlepiej opłacanym prezesem banku w zeszłym roku, podobnie jak w latach poprzednich, był szef Pekao (Zobacz notowania spółki ») Luigi Lovaglio (na zdjęciu). W 2013 r. pobił on swój własny rekord - dostał 8,3 mln zł. Na drugim miejscu listy uplasował się Cezary Stypułkowski, prezes mBanku * (Zobacz notowania spółki »), który dostał 3,65 mln zł. Po piętach depcze mu wiceprezes Banku Millennium* (Zobacz notowania spółki ») Joao Bras Jorge - 3 mln zł. Zbigniew Jagiełło, prezes największego w Polsce banku PKO BP (Zobacz notowania spółki »), zarobił 2,1 mln zł.
Okazuje się jednak, że nawet lepiej niż na stanowisku prezesa można się dorobić na... odwołaniu z tej funkcji. Cezary Smorszczewski, który był wiceprezesem Alior Banku (Zobacz notowania spółki »), za kilkadziesiąt dni pracy (od 1 stycznia do 10 lutego 2013 r.) dostał 300 tys. zł plus 4,425 mln zł z tytułu zakazu konkurencji i wcześniejszego rozwiązania umowy o pracę.
Według KNF działające w Polsce banki zarobiły w 2013 r. na czysto 15,4 mld zł, czyli o 0,3 mld zł mniej niż w 2012 r. To m. in. dlatego, że niskie stopy procentowe ograniczają możliwość zarabiania na kredytach.
Zobacz również: