Protestują przeciwko budowie Dino. Boją się drogi dojazdowej do sklepu
Mieszkańcy Nowego Duninowa sprzeciwiają się budowie marketu Dino. Obawiają się negatywnego wpływu na lokalne sklepy i problemy komunikacyjne. Wójt gminy stara się przekonać społeczność do korzyści płynących z inwestycji.
Planowana budowa marketu Dino w Nowym Duninowie (pow. płocki) wywołała sprzeciw mieszkańców. Obawiają się oni, że nowy sklep zaszkodzi lokalnym przedsiębiorcom i spowoduje problemy z ruchem drogowym. Wójt gminy, Karol Gutkowicz, podczas spotkania z mieszkańcami, przedstawił argumenty za inwestycją.
Wójt podkreślił, że inwestorzy zobowiązali się do budowy drogi przy ul. Różanej, co ma poprawić infrastrukturę. Market ma również stworzyć od 12 do 18 miejsc pracy oraz generować wpływy podatkowe rzędu 200 tys. zł rocznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Tajemniczy box" w Auchan. Oto co znaleźliśmy w środku
Mimo to, część mieszkańców pozostaje sceptyczna wobec planów powstania Dino. Główną przyczyną konfliktu jest budowa drogi dojazdowej do marketu. Będzie ona przebiegać częściowo w miejscu ślepej drogi wewnętrznej. Osoby, które mieszkają wzdłuż niej obawiają się dużego ruchu samochodowego.
Zaproponowany przez przeciwników budowy drogi wariant, w którym zjazd do marketu prowadziłby bezpośrednio z drogi krajowej, został odrzucony przez gminę.
"Podczas spotkania odbyło się również "głosowanie" nad powstaniem Dino. Znaczna większość zebranych opowiedziała się za dokończeniem inwestycji" - pisze serwis portalplock.pl.
Protest przeciwko Dino w Warszawie
Problemy z nową lokalizacją polskiej sieci sklepów pojawił się także w stolicy. Dino rozpoczęło budowę swojego pierwszego sklepu w Warszawie na Zawadach, w dzielnicy Wilanów, przy ul. Sytej 140. Zakończenie prac planowane jest na koniec 2025 r., co oznacza, że otwarcie sklepu nastąpi najwcześniej w 2026 r.
Mieszkańcy Zawad wyrazili jednak swoje niezadowolenie z powodu budowy nowego marketu. W 2023 r. opublikowali petycję, w której apelowali o odmowę wydania pozwolenia na budowę. Obawiają się, że supermarket zwiększy ruch na ul. Sytej i zakłóci spokój w okolicy przedszkoli i osiedli mieszkaniowych.