Provident chce teraz pieniędzy z giełdy
Największa firma pożyczkowa w Polsce chce wejść na warszawski parkiet. Provident stałby się wtedy znaczącym graczem na GPW, a być może przekształcił się nawet w bank - pisze "Puls Biznesu".
Provident Polska to część brytyjskiej firmy International Personal Finance notowanej na giełdzie w Londynie. Świadczy usługi pożyczkowe w domu klienta - tam przynosi pieniądze i stamtąd je odbiera. Podobne usługi pożyczkowe prowadzi także na Węgrzech, w Czechach i Rumunii. Jednak to w naszym kraju generuje największe zyski. W zeszłym roku przed opodatkowaniem zarobiła blisko 25 mln funtów. Między innymi dlatego IPF zastanawia się czy nie wejść na warszawski parkiet.
Jak pisze "PB" spółka akcje w obrocie miałyby się znaleźć wiosną 2012 roku, po ogłoszeniu rocznych wyników. Do wejścia na polską giełdę skłania IPF zeszłoroczna bardzo udana emisja obligacji w wysokości 200 mln zł na warszawskim rynku Catalyst. Poza tym w Londynie spółka z miliardową kapitalizacją jest średniakiem, w Polsce była by dużym graczem.
To nie koniec planów Providenta w Polsce. W rozmowie z "PB" prezes firmy John Harnett spekuluje nad możliwością transformacji z firmy pożyczkowej w bank. Jego zdaniem pytanie brzmi nie "czy", ale "kiedy". Jak podkreśla gazeta Provident już dziś skalą przypomina średniej wielkości bank. W zeszłym roku udzielił pożyczek na sumę blisko 300 mln funtów, ma ponad 800 tys. klientów.
Jeśli IPF zadebiutuje na warszawskiej giełdzie nie będzie pierwsza tego typu firmą na parkiecie. Na NewConnect jest już notowany SMS Kredyt Holding. Nad debiutem zastanawia się także fiński Ferratum.
Wirtualna Polska / Puls Biznesu