Putin chce wojskowej ochrony wydobycia ropy w Arktyce
Prezydent Rosji Władimir Putin opowiedział się we wtorek za wzmocnieniem rosyjskiej obecności wojskowej w Arktyce w celu ochrony eksploatacji tamtejszych podmorskich złóż ropy naftowej i gazu ziemnego.
22.04.2014 | aktual.: 23.04.2014 11:24
Występując na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Rosji Putin zaznaczył, że do zadań tych należy skierować okręty podwodne oraz funkcjonariuszy morskiego zgrupowania sił ochrony pogranicza Federalnej Służby Bezpieczeństwa. - Jednocześnie powinno się wzmocnić infrastrukturę wojskową, a w szczególności chodzi o utworzenie w naszej części Arktyki jednolitego systemu bazowania okrętów nawodnych i okrętów podwodnych nowej generacji - wskazał rosyjski prezydent.
Według niego "instalacje wydobywcze ropy i gazu, terminale załadowcze oraz rurociągi muszą być skutecznie chronione przed terrorystami i innymi potencjalnymi zagrożeniami".
Według przepisów prawa międzynarodowego obecnie żaden kraj nie ma prawa do kontroli biegunu północnego i otaczającego go Morza Aktycznego. Jednakże zgodnie z konwencją ONZ z 1982 roku pięć państw - Rosja, Kanada, USA, Dania i Norwegia - ma prawo do zwiększenia swojej strefy ekonomicznej. Warunek jest jeden, musi dowieść, że obszar poza nią jest przedłużeniem szelfu kontynentalnego kraju.
w 2007 roku rosyjska ekspedycja przeprowadziła badania, które miały potwierdzać iż Grzbieg Łomonosowa, który przebiega pod Arktyką, jest przedłużeniem jej szelfu kontynentalnego. To oznaczałoby, ze znaczący obszar Arktyki trafiłby pod kontrolę Rosji.
Putin zaznaczył, że eksperci zgromadzili wszelkie argumenty świadczące o bezspornych prawach Rosji do mającego 52 tys. kilometrów kwadratowych akwenu Morza Arktycznego, którego dno jest przedłużeniem rosyjskiego szelfu kontynentalnego. Jak wiadomo, rozgraniczenie arktycznych stref ekonomicznych jest obecnie przedmiotem międzynarodowego postępowania, a roszczenia Rosji natrafiają na sprzeciw innych zainteresowanych państw, w tym Kanady.
W piątek uroczyście zainaugurowano wywóz ropy z platformy wydobywczej na arktycznym Morzu Peczorskim, przy której we wrześniu ubiegłego roku zatrzymano protestujących ekologów z organizacji Greenpeace. W ceremonii tej uczestniczył za pośrednictwem telemostu również Putin.
Według szacunków Instytut Monitoringu Geologicznego USA pod lodami Arktyki znajduje się 13 proc. nieodkrytych światowych złóż ropy i 30 proc. złoż gazu. Wraz z ocieplającym się klimatem dostęp do nich może stać się znacznie ułatwiony.