Realizacja chińskiego kontraktu przesunie się

Ponad 11 proc. straciły wczoraj akcje Famuru, po tym jak zarząd poinformował, że zamknął transakcję zabezpieczającą, na której firma zanotuje prawie 52 mln zł straty.

Zrobił tak, ponieważ odwleka się realizacja kontraktu w Chinach, którego podwykonawcą jest spółka zależna Fazos. Ta zabezpieczyła się przed wahaniami kursu przy cenie 2,17 zł za dolara. Głównym wykonawcą jest Kopex, którego akcje potaniały wczoraj o ponad 14,6 proc. Również ta firma zawierała transakcje zabezpieczające przychody z chińskiego kontraktu, wartego łącznie 85 mln USD. Kopex nie widzi zagrożeń realizacji zlecenia i zroluje zawarte forwardy. Obie firmy zrekompensują powstałe straty w chwili realnego przepływu gotówki z chińskiego kontraktu.

Kopex nie podał, kiedy rozpocznie się dostawa urządzeń do Chin, ale Krzysztof Jędrzejewski, prezes spółki, uważa, że wkrótce dojdzie do realizacji umowy. Z kolei Tomasz Jakubowski, szef Famuru, twierdzi, że kontrakt Fazosu, wart 41 mln USD, mimo różnic kursowych nadal będzie rentowny.

Michał Śliwiński

Tekst z kolumny nr 1 Gazety Giełdy Parkiet

finansefamurparkiet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)