Sezon na lustrzanki

Producenci i sprzedawcy aparatów fotograficznych fundują nam posezonową obniżkę cen. Większość aparatów fotograficznych staniała o 15-30 proc.

Sezon na lustrzanki
Źródło zdjęć: © WP.PL

29.08.2008 | aktual.: 29.08.2008 13:55

Handlowcy mają nadzieję, że choć wakacyjne żniwa fotograficzne już za nami, niższe ceny przyciągną klientów.

Polaków ogarnęła bowiem mania pstrykania. Fotografujemy wszędzie: na wakacjach, bankietach, firmowych wyjazdach i w szkole. Dyskusje o nowych modelach, dawniej toczące się na łamach fachowych czasopism, dziś słychać przy rodzinnych stołach. Spacerując po łódzkim ogrodzie botanicznym, warszawskich Łazienkach czy krakowskich Plantach, można odnieść wrażenie, że więcej w nim fotoamatorów uwieczniających na zdjęciach kwiaty niż matek z dziećmi.

Obraz

_ Z danych instytutu badawczego GFK wynika, że sprzedaż cyfrówek w okresie maj - czerwiec 2008 roku wzrosła o 26 procent w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku _ - mówi Rafał Łochowski, właściciel znanego sklepu internetowego Pstryk. pl.

Producenci prognozują, że w tym roku Polacy kupią blisko 2 miliony aparatów cyfrowych za ponad 1,5 miliarda złotych. Tylko w maju i czerwcu tego roku w Polsce sprzedano blisko 500 tys. aparatów. Kupowaliśmy je na komunię albo by uwieczniać wakacyjne wojaże.

Sprzedaż nakręcają dwa czynniki. Pierwszy to moda na fotografowanie, agresywnie nakręcana przez wielkie koncerny produkujące sprzęt. Jeszcze nigdy w historii branży nie było tylu sugestywnych kampanii reklamowych. Widać je nie tylko w telewizji, lecz także na billboardach, którymi Sony, Panasonic czy Olympus oblepiły polskie miasta.

Powód drugi to większa dostępność. Jeszcze trzy lata temu amatorskie lustrzanki Canona lub Nikona kosztowały 5-6 tysięcy złotych, czyli trzy średnie krajowe. Tyle trzeba było zapłacić na przykład za jedną z najprostszych lustrzanek Canon 300D.

Dziś modele tej samej klasy, w tym Canon 400D i 450D, Sony Alfa 100 lub Nikon D40 i D60, można dostać za 1,5 do 2,5 tysiąca złotych. Ceny kolejnych wchodzących na rynek modeli spadają między innymi ze względu na postęp techniczny pozwalający obniżyć koszty produkcji.

Ale nie tylko. Istotnym czynnikiem jest konkurencja. Do niedawna rynkiem niepodzielnie rządziły stare marki takie jak Canon i Nikon.

Dwa lata temu pojawili się nowi gracze: Sony i Panasonic. Wnieśli nie tylko nowe atrakcyjne produkty, lecz także nowe obyczaje: ostrą rywalizację cenową, agresywną reklamę i częstą zmianę modeli (dziś średni rynkowy żywot kompaktu to zaledwie pół roku, trzy razy krócej niż na początku dekady).

Na rynku wciąż królują proste kompakty, rośnie jednak sprzedaż bardziej zaawansowanych lustrzanek cyfrowych. Ostrożne szacunki mówią o 100 tysiącach tego typu aparatów sprzedanych w 2007 roku i przynajmniej 150 tysiącach w roku 2008 r. Dokładne dane dotyczące podziału rynkowego tortu są utajnione, z raportu GFK wiadomo jednak, że Sony w krótkim czasie zostało na polskim rynku numerem jeden. Kolejne miejsca pod względem sprzedaży cyfrówek zajmują Canon, Nikon, Panasonic i Olympus.

A co ze starymi poczciwymi aparatami analogowymi? Ich łączna sprzedaż w 2007 roku wyniosła około... tysiąca sztuk w całej Polsce.

Na co zwrócić uwagę, gdy kupujesz lustrzankę

  1. Obiektyw. O jakości zdjęć decyduje przede wszystkim obiektyw. Nie warto kupować bardzo drogiego body aparatu i taniego obiektów. Body zużywa się o wiele szybciej niż obiektyw. I zawsze można go wymienić na lepsze.
  1. Matryca. Najlepiej kupić aparat z matrycami nowej generacji CMOS (gwarantują o wiele lepszą jakość obrazu niż starszej generacji matryce). Jeśli zasobność portfela nam na to pozwala, możemy ewentualnie skusić się na matrycę pełnoklatkową (24 36 mm)
  1. Zakres czułości (ISO). Im większa skala czułości, tym lepszej jakości można robić zdjęcia przy naturalnym świetle bez flesza . Warto też zwrócić uwagę na jakość obrazu przy wyższych wartościach czułości.
  1. Dostępność akcesoriów. Jeśli wybieramy sprzęt najpopularniejszych producentów, to z dostępnością akcesoriów i serwisu nie będzie problemu. Jeśli są to marki mniej znane, należy zwrócić uwagę na możliwość dokupienia obiektywów, dodatkowych pojemników na baterie itp. Warto też sprawdzić, czy firma ma w Polsce swój serwis.
  1. Komfort obsługi. Jeśli mamy przyzwyczajenie do aparatu określonej marki, to zmiana na inną może nam stworzyć problemy. W przypadku dwóch wiodących firm układy klawiszy są diametralnie różne.
  1. Waga. Decydując się na lustrzankę cyfrową i obiektyw, musimy zdać sobie sprawę, że nie będzie to sprzęt tak lekki, mobilny jak aparat kompaktowy i na pewno nie zmieści się w damskiej torebce. Piotr Brzózka POLSKA Gazeta Opolska
promocjafotosprzedaż
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)