20-latek nie przeżył. Na Mazurach zawrzało. Chcą prohibicji
W Piszu rozpoczęły się konsultacje społeczne dotyczące wprowadzenia nocnej prohibicji. Decyzja władz miasta jest reakcją na brutalne pobicie 20-latka. Mieszkańcy mogą wyrazić swoje zdanie na temat ograniczenia sprzedaży alkoholu.
W ostatnią niedzielę policja przekazała, że zmarł 20-latek brutalnie pobity pod koniec kwietnia w Piszu (woj. warmińsko-mazurskie) przez grupę młodych mężczyzn. Do zdarzenia doszło w parku nad rzeka Pisą, gdzie od pewnego czasu gromadzi się młodzież i już wcześniej wzywano funkcjonariuszy do interwencji z powodu m.in. zakłócania ciszy nocnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W końcu ceny, które nie straszą. Tyle kosztują polskie nowalijki
Czy będzie zakaz nocnej sprzedaży alkoholu?
W reakcji na tragiczne zdarzenie, władze miasta ogłosiły rozpoczęcie konsultacji społecznych dotyczących wprowadzenia ograniczeń w nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych na terenie gminy. Mieszkańcy mogą wyrazić swoje opinie w tej sprawie między 14 a 28 maja.
Burmistrz Pisza Dariusz Kiński poinformował, że przeprowadzenie konsultacji jest warunkiem koniecznym, by rada miejska mogła podjąć decyzję o ewentualnym wprowadzeniu tzw. nocnej prohibicji. Dodał, że lokalna policja już wcześniej zgłaszała problemy związane z rosnącą agresją i uzależnieniami wśród młodych ludzi, a tragiczne zajście w parku przyspieszyło działania.
Według burmistrza, wieczorami i nocą park nad Pisą staje się miejscem spotkań młodzieży, wśród której coraz częściej obserwuje się zachowania agresywne. W pobliżu znajduje się punkt sprzedaży alkoholu, co – jak przyznał – dodatkowo zwiększa zagrożenie.
Policji brakuje ludzi
Burmistrz zaznaczył, że choć policja zwiększyła liczbę patroli w tej okolicy, komenda w Piszu boryka się z niedoborem funkcjonariuszy. Jak podkreślił, problem ten dotyczy wielu powiatów w regionie Warmii i Mazur.
Śledztwo w sprawie tragicznego incydentu prowadzi prokuratura. Policja zatrzymała już osiem osób w wieku od 16 do 19 lat. Dwoje najmłodszych zostało objętych nadzorem kuratora, pozostałym przedstawiono zarzuty – pięciu z nich trafiło do aresztu, a jedna osoba została zwolniona decyzją sądu.
Brutalne pobicie 20-latka. Śledztwo trwa
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski, przekazał, że śledczy czekają obecnie na wyniki sekcji zwłok ofiary. Jeśli biegli potwierdzą, że obrażenia przyczyniły się bezpośrednio do śmierci, możliwa będzie zmiana kwalifikacji czynu na pobicie ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi nawet do 15 lat więzienia.
Prokurator dodał, że przebieg zajścia został zarejestrowany przez kamery monitoringu: napastnicy przez kilkanaście sekund bili i kopali ofiarę po całym ciele. Nie udało się ustalić, co było bezpośrednim motywem napaści, mimo złożonych przez podejrzanych wyjaśnień.
Nie wykonano również badań trzeźwości sprawców bezpośrednio po zdarzeniu, ponieważ zostali oni zatrzymani dopiero po upływie doby lub nawet kilku dni.