Smog powraca. Zamiast maski włóż filtr do nosa
Maska antysmogowa już nie dziwi. Coraz więcej osób decyduje się na jej założenie, chcąc chronić się przed zanieczyszczonym powietrzem. Na rynku pojawił jednak produkt mniej przykuwający wzrok - filtr antysmogowy wkładany do nosa.
01.11.2019 12:49
Na dworze robi się coraz zimniej, przez co wyczuwalnie pogarsza się też jakość powietrza. Ponieważ uprawiam sport na dworze, postanowiłam zakupić w tym roku specjalną maseczkę antysmogową. Przeszukując kolejne strony internetowe, trafiłam na coś, czego jeszcze nie widziałam.
Jedna z firm oferuje specjalne filtry antysmogowe wkładane do nosa. Tak, dobrze przeczytaliście. Ponoć możemy uchronić się przez zanieczyszczeniami, wkładając sobie śmieszne korki do nozdrzy.
Tak producent reklamuje na swojej stronie swój produkt. Na zdjęciu widzimy wniebowziętą użytkowniczkę donosowych "wkładów".
Na stronie możemy przeczytać, że "włókninowy filtr elektrostatyczny zatrzymuje pyłki, kurz, sierść, pleśnie, roztocza i inne zarazki oraz aerozole atmosferyczne (PM10 i PM2.5)". Jak jest naprawdę - ciężko powiedzieć.
Przypomnijmy tylko, że na początku tego roku UOKiK wydał raport, z którego wynika, że bardzo dużo masek i półmasek nie spełnia norm.
Firma WoodyKnows zachwala swój produkt, wyliczając korzyści, jakie płyną z jego użytkowania w porównaniu z tradycyjną maseczką przykrywającą twarz. Prawie nie ma kontaktu ze skórą, więc nie mamy co się martwić rozmazanym makijażem. Forma tego specyficznego filtra sprawia, że jest on wygodniejszy dla brodaczy czy osób noszących okulary. Nie przeszkadza również w rozmowie i spotkaniach towarzyskich.
Brzmi pięknie, prawda?
Jest tylko jeden szkopuł, którego nie znalazłam na stronie. Żeby taki filtr był skuteczny, musielibyśmy przez cały czas wdychać powietrze tylko i wyłącznie nosem.
Jeżeli ktoś nie ma z tym problemu i jest odważny - zawsze może spróbować. Koszt za początkowy zestaw, gdzie dostaniemy 4 różne rozmiary wraz z wymiennymi filtrami to niecałe 80 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl