Spokojny koniec tygodnia
O piątkowej sesji w USA nie da się wiele powiedzieć. W kalendarium nie było publikacji amerykańskich danych makro, więc wzrosło znaczenie raportów kwartalnych spółek.
25.10.2010 09:36
Nie był to zresztą duży wpływ. Raporty Honeywella, Verizon, SanDisk pomagały spółkom wysokich technologii, a szczególnie indeksowi NASDAQ. Szkodziły prognozy American Express. Nadal słabo zachowywał się sektor bankowy (ale nie tracił dużo).
Na rynku akcji indeksy podzieliły się. NASDAQ rósł, DJIA spadał, a S&P 500 trzymał się poziomu neutralnego. W samej końcówce sesji indeksy zostały nieznacznie podciągnięte, dzięki czemu NASDAQ zakończył dzień solidnym wzrostem, S&P 500 wzrostem mikroskopijnym, a DJIA spadkiem o podobnej skali. Sesja nie miała najmniejszego znaczenia prognostycznego.
GPW rozpoczęła piątkową sesję od spadku indeksów. Było to proste odreagowanie czwartkowego fixingu, który tak mocno podniósł indeks. Bykom nawet nie pomogła publikacja dużo lepszego od oczekiwań niemieckiego indeksu Ifo. Najmocniej na indeksie ważył spadek cen akcji KGHM i PZU. Pomagał też niedźwiedziom duży spadek węgierskiego indeksu BUX.
Od południa indeksy bardzo powoli pełzły na północ naśladując to, co działo się na rynkach europejskich. Liczono na to, że lepsze od oczekiwań raporty kwartalne amerykańskich spółek doprowadzą do optymistycznego rozpoczęcia sesji w USA. Udało się wyciągnąć WIG20 do poziomu niższego o 0,4 proc. od czwartkowego zamknięcia, ale oczywiście cała sesja była kompletnie bez znaczenia, a układ techniczny się nie zmienił. Spadek WIG i WIG20 zwiększyłby znacznie prawdopodobieństwo powstania formacji RGR (sygnałem byłoby przełamanie 2.600 pkt.), a wzrost (nawet o 40 pkt.) w niczym by tej sytuacji nie zmienił.
Piotr Kuczyński
główny analityk
Xelion. Doradcy Finansowi