Sprawa emerytur dzieli członków rządu
Jacek Rostowski broni pomysłu, by kilka lat przed okresem emerytalnym płatnika przenosić kapitał z OFE do ZUS-u. Zdaniem ministra finansów, takie rozwiązanie zabezpieczy interesy przyszłych emerytów, którzy dzięki temu w ostatnim okresie oszczędzania nie stracą na ryzykownych operacjach OFE.
10.03.2010 | aktual.: 10.03.2010 11:48
Jacek Rostowski zapewnia, że pomysł zmian w systemie emerytalnym nie ma na celu ratowania budżetu, ale jest spowodowany troską o przyszłych emerytów. Minister finansów tłumaczył w Programie 3 Polskiego Radia, że jego pomysł zakłada przenoszenie środków z OFE do ZUS w kilku transzach.
Chodzi o to, by w ciągu 10 lat stopniowo przenosić kapitał emerytalny do bezpieczniejszego funduszu. Ma to zagwarantować, że środki nie zostaną wypłacone emerytom na przykład w okresie złej koniunktury. Byłoby to niekorzystne dla osób kończących działalność zawodową.
Minister Rostowski rozważa pozostawienie kapitału emerytalnego w OFE lub jak proponuje minister Fedak przeniesienie do ZUS-u. Istota pomysłu polega na tym, by w okresie przedemerytalnym środki z ubezpieczenia nie były lokowane w ryzykownych papierach wartościowych. Minister Rostowski uważa, że nie ma wielkiej różnicy w tym, kto będzie inwestował pieniądze emerytów w obligacje - ZUS czy OFE.
Pomysł przekazania środków z OFE do ZUS-u skrytykował kilka dni temu w Polskim Radiu minister Michał Boni. Jego zdaniem pomysły minister Fedak i ministra Rostowskiego psują reformę emerytalną sprzed kilku lat.