Stopa bezrobocia na koniec września: 13 proc.
Stopa bezrobocia na koniec września tego roku wyniosła 13 proc. i nie zmieniła się w stosunku do sierpnia - poinformował w poniedziałek w Krakowie minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.
07.10.2013 | aktual.: 07.10.2013 12:44
- Stopa bezrobocia nie zmieniła się w ujęciu procentowym w porównaniu z tym, co prezentowaliśmy za miesiąc sierpień i wynosi 13 proc. Dobra informacja jest w liczbach bezwzględnych, bo tam nastąpił spadek o prawie tysiąc osób, które zostały wyrejestrowane, które znalazły pracę - powiedział dziennikarzom szef resortu pracy.
Przypomniał, że w zeszłym roku o tej samej porze liczba osób bezrobotnych zwiększyła się o prawie 15 tysięcy osób. - Widać więc, że ta tendencja w tym roku się odwraca. Utrzymujemy poziom 13 proc., choć to jest nadal dużo i tu nie ma powodu do jakiejś nadmiernej satysfakcji - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Jak dodał, wrzesień był siódmym miesiącem w tym roku ze spadkiem bezrobocia, które uległo zmniejszeniu w tym czasie o około 1,5 punktu procentowego.
Minister pracy zapowiedział, że stopa bezrobocia na koniec tego roku powinna być zgodna z tym, co zapisano w ustawie budżetowej i wynieść poniżej 14 proc.
Jak mówił Kosiniak-Kamysz, jeśli zostanie uruchomione przez ministra finansów dodatkowe 500 mln zł na aktywne formy walki z bezrobociem, to bezrobocie na koniec roku "będzie znacznie poniżej 14 proc.".
- Tym bardziej potwierdzam jeszcze raz z całą stanowczością wniosek do ministra finansów o uruchomienie dodatkowego pół miliarda złotych na aktywne formy walki z bezrobociem (...). Te pieniądze są dzisiaj po prostu potrzebne - zapowiedział.
Zdaniem ministra na rynku pracy widać powrót na ścieżkę wzrostu, o czym świadczą około 74 tysiące wolne miejsca pracy, które zostały zgłoszone w urzędach pracy przez pracodawców.
- To jest dobra informacja, widać, że powoli wracamy na ścieżkę wzrostu również na rynku pracy. Ten powrót oczywiście trwa dłużej - tak jak później na tym rynku nastąpiły negatywne zmiany związane z kryzysem (), tak samo powrót na ścieżkę wzrostu jest dłuższy w czasie - ocenił Kosiniak-Kamysz.