Szef trzyma nas krótko

Szef trzyma nas krótko, krzyczy, grozi karami, jesteśmy sparaliżowani, nie mamy żadnych pomysłów - mówi pracownik

Szef trzyma nas krótko
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

„Porządek musi być” – mówi Andrzej, szef dużej spółki, który preferuje autokratyczny styl zarządzania. Podwładni czują przed nim respekt. Gdy przychodzi do biura, milkną rozmowy. A na zebraniach panuje śmiertelna powaga. Nikt nie ośmiela się kwestionować decyzji, które podejmuje, choćby były błędne. O tym, że własne zdanie lepiej zachować dla siebie, przekonał się jeden z kierowników liniowych. Mimo że swoje opinie wyrażał z największą delikatnością i taktem, prezes uznał go za wichrzyciela i zdegradował.

Początkowo pracownicy bardzo psioczyli na Andrzeja. Tym bardziej że jego poprzednik – Karol przyzwyczaił ich do dużego rozluźnienia. Wszyscy mówili do niego na ty, a grupka ulubieńców chodziła z nim w godzinach pracy do pubu. Ale z czasem nawet najwięksi przeciwnicy Andrzeja i jego rządów twardej ręki zaczęli dostrzegać pozytywne aspekty nowego sposobu sprawowania władzy. Na przykład to, że przy despotycznym zwierzchniku nie trzeba samodzielnie myśleć. Wystarczy jedynie skrupulatnie przestrzegać jego poleceń, a także obowiązujących w korporacji regulaminów i procedur. Kto się specjalnie nie wychyla i nie jest przywiązany do swych pomysłów, może czuć się w miarę bezpiecznie.

Więcej zaufania!

Za rządów liberalnego Karola obroty firmy zmalały o 30 proc. A byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie to, że jego prezesura przypadła na lata 2006-2008, czyli okres prosperity w Polsce i na świecie. Od Andrzeja rada nadzorcza i udziałowcy oczekują, że zatrzyma tendencję spadkową. On zaś postanowił to osiągnąć poprzez wprowadzenie surowej dyscypliny. Menedżer zbyt krótko kieruje firmą, by poddawać go ostrej ocenie. Ale na razie nic nie wskazuje na to, że spełni oczekiwania właścicieli. Przeciwnie, koncern traci kluczowych klientów i kontrahentów. Andrzej wiąże to z pogłębiającym się kryzysem. Ale za jego plecami coraz głośniej się mówi, że zamordyzm – podobnie jak wcześniejszy nadmierna swoboda i chaos – to droga donikąd. „Przy takim prezesie kadra kierownicza boi się pierdnąć, a co dopiero podejmować strategiczne decyzje” – mówi dosadnie jeden z członków zarządu. Dodaje, że w biznesie trzeba działać szybko. Co jest niemożliwe, jeśli pracownicy z każdym drobiazgiem muszą chodzić do szefa, a bez jego zgody czy
podpisu nie kiwną nawet palcem. Ów członek zarządu wskazuje też na to, że lęk jest „motywatorem”, ale tylko na krótką metę. „Zarządzanie oparte na kontroli już dzisiaj się nie sprawdza. Bez zaufania i delegowania zadań nie da się przecież realizować dużych, skomplikowanych projektów” – argumentuje. - „Ludzie są efektywni tylko wtedy, gdy identyfikują się z firmą i swoją pracą oraz gdy czują się doceniani przez szefów”.

Droga do katastrofy

Strach paraliżuje pracowników, pozbawia ich pewności siebie, zabija wolę działania, inicjatywę i kreatywność. To w przypadku każdej firmy kończy się niedobrze: spadkiem obrotów, przychodów, zysków, jeśli nie bankructwem. Przykładem są katastrofy samolotów, do których dochodzi tylko dlatego, że pilot czuje zbyt duży respekt w stosunku do kapitana czy kontrolerów ruchu lotniczego. Powinien on w zdecydowany sposób informować o takich niebezpieczeństwach, jak awaria silnika, oblodzone skrzydła czy mały zapas paliwa. A w niektórych sytuacjach wydawać rozkazy. Jeśli jednak jest onieśmielony, w krytycznych chwilach stosuje on „mowę mitygowaną”. To znaczy: łagodzi siłę wyrazu lub „osładza” treść wypowiedzi, byle tylko nie urazić osoby, która stoi od niego wyżej w hierarchii. Okazanie szacunku „autorytetowi” staje się ważniejsze niż życie setek pasażerów. Jak pisze Malcolm Gladwell w książce „Poza schematem” (Znak 2009), ze statystyk i badań wynika, że loty przebiegają bezpieczniej, gdy samolot prowadzi mniej
doświadczony i młodszy stopniem pilot. Wówczas pierwszy oficer nie obawia się zwrócić mu uwagi. Gorzej, gdy za sterami siedzi budzący respekt kapitan.

Dystans władzy i mowa mitygowana były przyczyną katastrofy samolotu linii Air Florida w 1982 roku pod Waszyngtonem. Pierwszy kapitan trzykrotnie próbował zainteresować kapitana tym, że skrzydła pokryte są lodem. Ale zamiast mówić wprost, za każdym razem używał aluzji i sugestii. Najpierw: „Widzi pan, ile tam jest lodu? O tam i tam. Widzi pan, kapitanie?”. Potem: „Widzi pan z tyłu te sople lodu i całą resztę?”. Następnie: „Całe to odladzanie to robota głupiego. Daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa i nic więcej”. Maszyna startuje. A po chwili słychać krzyk „pierwszego”: „Larry! Spadamy, Larry!”. „Wiem” – odpowiada kapitan. Boeing 737 uderzył w przęsło mostu nad Potomkiem i runął do rzeki. W katastrofie zginęło 78 osób, w tym cztery przebywające na ziemi. *Korona z głowy *

Dziś w szkoleniach lotniczych duży nacisk kładzie się na walkę z łagodzeniem wypowiedzi. Piloci uczą się prostej i bezpośredniej komunikacji. Klaruje się im, że mają mówić do siebie po imieniu, bez względu na stopień, wiek czy doświadczenie zawodowe. I że kapitan nie może się obruszać, gdy pierwszy oficer zwraca mu uwagę lub wydaje rozkazy. Jakie wniosek płynie z tego dla biznesu? Przede wszystkim ten, że w firmach przydałyby się bardziej partnerskie relacje. Płaskie struktury, w których nie ma specjalnego znaczenia, kto ma więcej przywilejów i władzy. Bo to, że jestem szefem, nie jest tożsame z tym, że zawsze mam rację. I jeśli nawet pracownik publicznie zakwestionuje moją decyzję lub zdanie – korona mi z głowy nie spadnie.

Przeciwwagą dla autokratyzm nie może być jednak liberalizm. Najlepszy jest złoty środek, czyli demokracja. A więc współudział w zarządzaniu firmą. Swoboda działania współmierna do naszej odpowiedzialności.

Janusz Sikorski

pracownikdyscyplinafirma

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.