"Szok cenowy". Przyznała, ile wydała na nocleg w Rosji
Nocleg w Królewcu jest droższy niż pobyt w Zakopanem - wskazuje Interia. Rosyjskie media piszą o szoku cenowym. To efekt kumulacji dni wolnych od pracy oraz ograniczonej bazy noclegowej.
"Moskiewski Komsomolec" pisze o "szoku cenowym". Czytelniczka gazety przyznała, że za pięć dni w Królewcu zapłaciła w sumie 30 tys. rubli, czyli 1,4 tys. zł. Według agencji TASS, jedna doba noclegowa w eksklawie kosztuje 13,4 tys. rubli, czyli ok. 634 zł.
Interia wskazuje, że Królewiec okazuje się być droższy jako destynacja turystyczna niż Zakopane. W stolicy polskich Tatr, pisze portal, w okresie noworocznym można znaleźć noclegi za około 333 zł za dobę.
Pierwsza taka maszyna w Warszawie. Zbiera zużyty olej
Wzrost cen nie dotyczy jedynie Królewca. Na drugim miejscu pod względem kosztów noclegów znalazł się kurort Adler w Soczi, gdzie za jedną noc trzeba zapłacić 6,6 tys. rubli, czyli ponad 300 zł.
Rosjanie ruszyli za granicę
Umocnienie się rubla oraz słaba pogoda w centralnych częściach Rosji przyczyniły się do wzrostu popularności ciepłych krajów jako celu podróży. Jak informuje "Forbes", biura podróży odnotowały 50-procentowy wzrost rezerwacji wyjazdów poza Rosję na miesiące od grudnia do lutego.
Jednym z powodów jest możliwość uzyskania aż 11 dni wolnych, przy wykorzystaniu zaledwie 3 dni urlopu. Kolejnym powodem są rosnące koszty wczasów krajowych oraz ograniczona baza hotelowa.
Ceny w Rosji idą w górę
Wojna oddziałuje na rosyjską gospodarkę na wiele sposobów. Niedawno portal Nowije Izwiestia podał, że ceny mieszkań w nowo budowanych osiedlach mogą wzrosnąć o 15-20 proc. do 2027 r. Powodem ma być m.in. brak nowych projektów.
Średnia cena za metr kwadratowy w dużych miastach wynosi ok. 187 tys. rubli (ok. 8 500 zł), z wyjątkiem Moskwy, gdzie średnia przekroczyła 366 tys. rubli (ok. 16 700 zł za mkw.).
Po zakończeniu programu preferencyjnych kredytów hipotecznych sprzedaż mieszkań w nowo budowanych osiedlach spadła o 26 proc. Obecnie rynek napędzany jest głównie przez kredyty rodzinne, które stanowią ponad 80 proc. transakcji.
Źródło: "Moskiewski Komsomolec", Interia, Nowije Izwiestia