19 mld dolarów - tyle przez pięć lat ma kosztować Putina zajęcie Krymu. Półwysep nie ma z czego płacić podatków i dlatego z podatków Moskwy będzie utrzymywany - donosi "Rzeczpospolita".
Kijów domaga się 100 mld dolarów odszkodowania za zajęcie przez wojska rosyjskie Krymu. A tymczasem Putinowi półwysep już odbija się czkawką, bo jego scalenie z resztą kraju będzie dużo bardziej kosztowne niż się dotąd wydawało.