W Birmingham, robotniczym mieście w Wielkiej Brytanii, jest osiedle na którym na ponad stu mieszkańców tylko jedna ma pracę i nie żyje na garnuszku państwa - alarmuje dziennik "Daily Mail". Wzór pracowitości to kierowca wózka widłowego, 33-letni James Beards. Reszta osób zamieszkujących bury budynek Cottsmeadow Estate korzysta z hojności brytyjskiej pomocy społecznej lub też dorabia sobie na czarno