Jak na razie ciepła zima oznacza dla nas spore oszczędności. Na samym ogrzewaniu mieszkań jesteśmy do przodu o kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Duże miasta zaś oszczędziły po kilkadziesiąt milionów, które poszłyby na usuwanie śniegu. Jednak to, co zyskamy dziś, stracimy za kilka miesięcy.